Był sobie raz… – Król! – powiedzą od razu moi mali czytelnicy. Nie, dzieci, pomyliłyście się. Był sobie raz kawałek drzewa. Nie było to drzewo szlachetnego rodzaju, tylko zwykły kawał pniaka” (Carlo Collodi, „Pinokio”).
Drodzy rodacy, nadeszła chwila prawdy, choćby ta prawda miała być porażająca. Chcę wyjawić jedną z moich najskrytszych tajemnic, strzeżonych jeszcze lepiej niż treść rozmowy z Władimirem Władimirowiczem na sopockim molo, gdy pokazywałem mu, gdzie biegam po wodzie, a on milczał, chociaż bez przerwy ruszał ustami. Otóż wszelkie moje problemy polityczne wynikają z jednej, rzadko spotykanej wżyciu publicznym przypadłości: nie umiem kłamać. No, nie potrafię za chińskiego boga. Zawsze gdy tylko otwieram usta, mówię prawdę, i to całą prawdę całą dobę. Nawet jeśli przeczę…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/606015-nos-do-polityki-chwila-prawdy