W polskiej przestrzeni medialnej ujawniają się od pewnego czasu publicyści uważający się za realistów, którzy „twardo stąpając po ziemi”, usiłują zrewidować, „odbrązowić” historię Polski. Przekonują, że nasi przywódcy, zwłaszcza w okresie II wojny światowej, to byli ludzie niemądrzy, nieudolni, winni zniszczeń i ofiar, które stały się udziałem Polski. Deklarują też potrzebę wyplenienia polskiego „romantyzmu” i powstańczych, samobójczych skłonności.
Tacy „realiści” dowodzą dziś, że zaangażowanie Polski po stronie Ukrainy jest niemądre. Ostatnio na Zachodzie pojawiły się opinie, że Ukraina wojnę z Rosją przegrywa. Nie zgadzam się z tą opinią, ale nasi „realiści” jak najbardziej w to wierzą i utyskują, że niepotrzebnie mieszamy się w „nieswoją wojnę”. Ukraińcy przecież przegrają, a my tylko irytujemy Putina i może on wystrzelić rakiety w kierunku Polski.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/605984-suwerennosc-czyzby-nieaktualna