Z mroków II wojny światowej Stepan Bandera powrócił na Ukrainę nie tyle jako symbol nacjonalizmu, ile jako wyobrażenie o walce narodu z Sowietami. Jak jednak uporać się z wybielonymi legendami o OUN-UPA, gdy polska rana nadal krwawi?.
Na froncie w Donbasie jeden z doświadczonych dziennikarzy z zachodniej Ukrainy opowiadał mi o swojej rodzinie, przodkach, poglądach politycznych. Z trudem opisywał swoje myśli o wschodzie kraju, tak bardzo jeszcze zsowietyzowanym, innym od ziem dawnej Rzeczypospolitej. Jego dobrotliwa twarz była ciągle zakłopotana, gdy mówił o swoich rodakach, którzy jednak zostali mentalnie bardziej przeorani przez Związek Sowiecki i ruski mir.
Czym się różnili oni, Ukraińcy z zachodniej części państwa, od np. mieszkańców Donbasu? – pytam. „My właściwie jesteśmy… Polakami”…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/605977-jak-przepracowac-ludobojstwo-na-wolyniu