Z Małgorzatą Trojanowską, śpiewaczką, rozmawia Jolanta Gajda-Zadworna.

Występuje pani w wyjątkowym przedsięwzięciu?

Małgorzata Trojanowska: O tak, to prapremiera „Nocy kruków” Zygmunta Krauzego. Historyczny moment dla muzyki polskiej. Jestem zaszczycona. To dzieło niezwykle poruszające, w którym muzyka jest ściśle podporządkowana słowu, prozodii i melodyce języka polskiego i dzięki temu jest bardzo wymowna, emocjonalna… Libretto Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk powstało na podstawie mickiewiczowskich „Dziadów” oraz „Ballad i romansów”. Wcielam się wrolę Kary, bohaterki „Romantyczności”, i przedstawiam jej zmagania po utracie ukochanego Jaśka (Sylwester Smulczyński). Reżyser Waldemar Raźniak bardzo dba, by dzieło w wyrazie było bardzo teatralne, prawdziwe.

„Noc kruków” została wystawiona w historycznej przestrzeni Teatru Stanisławowskiego?…