Jest jeszcze zbyt wcześnie, by w Warszawie czy Tallinie otwierać szampana. NATO ma bowiem długą tradycję bombastycznych deklaracji, historycznych szczytów i znacznie mniej imponujących dokonań.
Pakt północnoatlantycki od momentu swojego powstania w 1949 r. przygotował osiem dokumentów strategicznych. Ostatni, przyjęty w ubiegłym tygodniu na szczycie w Madrycie, jak napisał Pierre Morcos, francuski dyplomata i ekspert amerykańskiego think tanku strategicznego CSIS, przypomina bardziej te z czasów zimnej wojny niż przyjmowane w ostatnich latach. Ito jest, jak się wydaje, najistotniejsza zmiana uzasadniająca słowa Jensa Stoltenberga, że mamy do czynienia ze szczytem o historycznym znaczeniu.
Malcolm Chalmers, zastępca dyrektora Royal United Services Institute, najstarszego na świecie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/605007-szczyt-nato-bardziej-szansa-niz-gotowe-rozwiazania