„Słyszałem, że Trzaskowski chce zostać unijnym komisarzem. A po wyborach, jeśli zmieni się władza, to Donald Tusk jako premier będzie decydował, kogo tam wysłać z Polski. Rafał spuścił z tonu po aferze z »dupiarzem«” (anomimowy polityk PO, „Wprost”, 20.06.2022).
– Halo? Pan przewodniczący?
– Zależy, kto mówi…
– Miasto stołeczne Warszawa…
– Witajcie, kolego dupiarzu!
– Oj, raz mnie poniosło…
– Chyba przerosło? Daliście się podejść jak dziecko. I jeszcze pewnie myślicie, że to moje dzieło. A co ja jestem, jakiś guru Wojewódzkiego? Czy ja mu dawałem do organizacji koncerty za unijne pieniądze? Zaraz jeszcze powiecie, że mnie w TVN faworyzują. Sami widzicie, ile smrodu może narobić jedno nieopatrzne słowo lub zdanie? Na przykład: „Tuska nie ma już w polskiej polityce”? Albo „Byłem…”, zresztą sami wiecie, kim byliście. A że do was akurat to określenie pasuje, chociaż w innym sensie, to będziecie tak nazywani.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/604231-bawidamek-europejski-co-komu-chodzilo-po-glowie