Fundamenty reformy sądowej, przeprowadzonej w 2017 r., wymagają zdecydowanej obrony. Tym bardziej, im bardziej realia polityki zmuszają Polskę do taktycznych ustępstw ze względu na szantaż finansowy.
To rzecz niezwyczajna, że ostatnimi czasy czołowi politycy obozu władzy licytują się w odmalowywaniu fiaska własnych reform systemu sprawiedliwości. Przywódca PiS ogłosił właśnie, że po sześciu latach jego władzy „sądy działają nie źle, ale fatalnie źle”. Prawdę mówiąc, w demokracji rzadko zdarza się tak negatywny osąd własnych dokonań reformatorskich, formułowany publicznie przez lidera obozu władzy. Z kolei minister sprawiedliwości żali się, skądinąd nie po raz pierwszy, iż odkąd nastał premier Morawiecki, w jego resorcie „skończyło się zielone światło dla zmian w sądownictwie”, czego przyczyną ma być defensywna rządowa taktyka ustępstw wobec Unii Europejskiej.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/604154-panstwo-czy-jaskinia-zbojcow-obrona-fundamentow-reformy