Będąc niedawno w rodzinnych stronach, trafiłam do Raczek i przypomniałam sobie pewną barwną postać – zielarza z Małych Raczek, Aleksandra Karasia. Małe Raczki rozsławił na cały kraj.
Postać nietuzinkowa, warta przypomnienia. Moja wiedza o wiejskim lekarzu została wzbogacona także dzięki wspomnieniom innej legendy Suwalszczyzyny – Wiktora Winikajtisa. Przewodnika z wigierskiego klasztoru, zwanego przez turystów ostatnim kamedułą.
Diagnostyka Karasia
Rzecz działa się w latach 50. w pewnej małej wiosce na północ od Sejn. Żył tam człowiek, który nazywał się Olek Piotrowski. Często pił, na śniegu spał, ale też pracował jak wół. Ożenił się. Miał na jednej ze swoich kolonii kotlinkę, w której rosła ogromna rzeżucha. Wchodził on tam boso, kosił rzeżuchę, karmił potem nią konie i licho go…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/603342-zielarz-znachor-i-wrog-ludu-historia-aleksandra-karasia