To był jeden z najgłośniejszych zamachów II RP. W połowie 1934 r. zastrzelono szefa MSW Bronisława Pierackiego. Winą obciążono ukraińskich nacjonalistów z OUN, zapadły wyroki. Ich polskich odpowiedników, członków ONR, zamknięto profilaktycznie, bez wyroków. Czy to radykałowie pozbyli się ministra, czy może raczej sanacyjne władze – niebezpiecznych radykałów? Jaką rolę odegrali w tym Ukraińcy?
Klub Towarzyski mieścił się w samym centrum Warszawy, przy odchodzącej od Nowego Światu malowniczej uliczce Foksal. Było to ulubione miejsce spotkań elit władzy 20-lecia międzywojennego. Bliskość gmachów rządowych, dobra kuchnia, a nawet znośne podobno ceny – wszystko to sprawiało, że właśnie tutaj wpadało się załatwiać polityczne interesy, a najczęściej poplotkować. Zwłaszcza to ostatnie było szczególnie cenne, bo – jak słusznie zauważał Andrzej Garlicki –
w ustrojach autorytarnych wymiana plotek bywa często najważniejszym źródłem informacji…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/603234-kto-zabil-ministra-z-dwiema-kulami-w-glowie