Na Ukrainie zna go każdy. Andrij Chływniuk jest liderem i wokalistą zespołu BoomBox, który swoimi tekstami i muzyką ściągał na koncerty dziesiątki tysięcy ludzi. Teraz jednak chwycił nie za gitarę, lecz za karabin, był ranny pod Kijowem, a teraz broni swojego kraju w Donbasie. Spotkaliśmy go w jednym z przyfrontowych miasteczek.

Chływniuk ma moc. Gdy pod koniec lutego podczas patrolowania ulic Kijowa spontanicznie zaśpiewał do kamerki jedną zwrotkę starej ukraińskiej pieśni sprzed 100 lat, „Czerwonej kaliny”, nagranie obiegło świat i stało się nieoficjalnym wezwaniem do pomocy napadniętej Ukrainie.

Z jakiegoś powodu dla części ludzi w Polsce ta pieśń się źle kojarzy, a ja ją po prostu pamiętam z dzieciństwa

– mówi tygodnikowi „Sieci”. Rozmawiamy o wojnie informacyjnej, o rosyjskim podsycaniu antagonizmów między Polską a Ukrainą, by nas poróżnić i osłabić wzajemną przyjaźń, która tak silnie narodziła się po 24 lutego.…