Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen nawiedziła nasz kraj, by poinformować, że władze europejskie łaskawie wyraziły zgodę na odblokowanie należnych nam funduszy, naturalnie pod warunkiem spełnienia jej wymagań w liczbie tak ok. 300.
Przewodnicząca twardo ogłosiła, że kolejne transze pieniędzy będą nam zwracane – bo Unia dokłada się wyłącznie do inwestycji, które mają być zrealizowane ściśle wedle planów zaakceptowanych przez brukselskie władze – jeśli spełnimy dodatkowe warunki, co – jak podkreśliła – będzie na bieżąco uważnie monitorowane. Urzędniczka, nominowana na bliżej nieokreślonych zasadach i w niejasnym trybie, dyktowała demokratycznie wyłonionym przywódcom, co mają robić, a czego robić im nie wolno, i odgrażała się dokładniejszym nadzorem.
Von der Leyen była przyjmowana przez…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/602466-wizyta-namiestnika-ue-jest-tworem-zdegenerowanym