Nasz sportowy heros Robert Lewandowski na konferencji prasowej polskiej reprezentacji wypowiedział się w sprawie swoich klubowych planów. Powiedział publicznie, że z Bayernem Monachium mu już nie po drodze.
Szkoda, lubię bawarski klub, ale też bardzo lubię Lewandowskiego. Robercik jest świetnym przykładem zasłużonego sukcesu, co więcej: polskiego sukcesu. Nie wiem, czy jest mędrcem, czy głupcem, ale wiem na pewno, że jest człowiekiem rozważnym oraz odpowiedzialnym i o rozwój tych cech napastnika zabiega jego (być może inteligentna, a na pewno nadzwyczajnie sprytna) małżonka. Chwała jej za to.
Trudno więc nie dojść do wniosku, że wypowiedź Lewandowskiego na konferencji prasowej była elementem większego planu. To nie żaden przypadek, żadne emocje. Po prostu nasz bohater ustalił ze swoim menedżerem i swoją wspaniałą żoną, że tu i teraz należy powiedzieć mocne słowa. Publicznie wywrzeć nacisk na trudnego negocjatora.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/601479-biznes-roberta-lewandowskiego-interesy-na-konferencji