Jeśli wróci do polityki na serio, to jedną z głównych motywacji będzie chęć zemsty na Donaldzie Tusku, który przez lata decydował o każdym jego politycznym kroku. Czy były prezydent sprawdzi się jako patron centrowej siły, która ma pokrzyżować plany szefa PO?
Gdy pytamy byłego prezydenta o jego obecną rolę w życiu publicznym, Bronisław Komorowski ostrożnie dobiera słowa.
Wie pan, ja jestem politykiem spełnionym. Już nie muszę, jak to się mówi, prężyć muskułów
– mówi tygodnikowi „Sieci”. Chciałby, by traktowano go co najwyżej jako kogoś na kształt patrona nowej formacji, a po szczegóły odsyła „do Irka Rasia albo Władka Kosiniaka”.
Ja im tylko dobrze życzę
– kończy pogawędkę z nami z uśmiechem.
Prezydent gawędziarz
Wiele osób i środowisk chciałoby wysłać Bronisława Komorowskiego na zesłanie. Pamiętajmy jednak, że nawet siedząc w tzw. Sulejówku, można obserwować bieżącą rzeczywistość społeczno-polityczną i zderzając ją ze swoim doświadczeniem, analizować…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/599386-komu-zaszkodzi-komorowski-osobista-rozgrywka