Nowe dokumenty dotyczące planów sprzedania Rosjanom Lotosu przez rząd PO-PSL znacząco przesuwają nasz stan wiedzy o działaniach tamtej ekipy. Gdyby nikt im nie przeszkadzał, sprzedaliby pół Polski. Było dopuszczalne absolutnie wszystko, byle tylko zadowolić Moskwę i Berlin. To zaś był warunek niezbędny do otrzymania stanowiska „króla Europy” przez Donalda Tuska.
Dotychczas znaliśmy tylko dawne publiczne wypowiedzi byłego premiera i jego najbliższych współpracowników, z których wynikało parcie do robienia interesów z Rosją i chęć sprzedania Lotosu ludziom Kremla. Wydawało się jednak, że Donald Tusk pewnej granicy by nie przekroczył. Że była to tylko werbalna gra obliczona na ciepłe przyjęcie i w Moskwie, i w Berlinie (który domagał się, by Polska nie psuła dogadywania się Zachodu z Rosjanami). Dziś wiemy już jednak, że na ustnych deklaracjach się nie zakończyło.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/599320-lombard-polska-malo-wazne-za-ile-zupelnie-niewazne-komu