TVP pokazała opowieść o znanym jak zły szeląg sopockim Tusku pt. „Nasz człowiek w Warszawie”. Tak go nazwał jakiś redaktor [?] w Moskwie. Rzecz działa się przed 10 laty. Ciekawe, kto był wtedy naszym człowiekiem w Moskwie?
W takich grach z „człowiekami” obowiązuje symetria, adekwatność wzajemnych przysług. Należy się zastanowić, czy w latach, kiedy Tusk dzięki protekcji kanclerz Merkel brylował w Brukseli, był w dalszym ciągu człowiekiem Moskwy? Bo człowiekiem Warszawy nie był już na pewno. Przewerbował się?
Obecnie odgrywa rolę Europejczyka, zwalczającego polski zaścianek. To profesjonalna mimikra, która nieubłaganie zbliża się do końca. Jak to śpiewałem kiedyś? „Chlup, chlup, plusk, plusk, przechlapane ma już Tusk!”. Wymuszona przez walecznych Ukraińców reorientacja państwa…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/598583-tako-rzecze-wasz-wrozbita-czlowiek-moskwy