Przepełniony szpital na Banacha, tysiąc stu poszarpanych młodych mężczyzn na Narodowym, trzystu umiera. Zdjęcia zamordowanych ofiar gwałtów z ulic odbitego Przemyśla.
Nisko latają rakiety, wykopany miesiąc temu schron w ogródku, tam gdzie miał być basen albo oranżeria, nie było wiadomo do końca, dyskusje trwały. Na pulpicie telefonu nowa apka, analogową syrenę nie zawsze usłyszysz, po co masz ginąć bez sensu, lepiej jest choć jednego zastrzelić, rozedrzeć mu gardło. Stacja Centrum Nauki Kopernik od pierwszego dnia zapełniona. Dziesięć pięter w głąb, 23 metry ziemi nad głową, tak samo Nowy Świat i Świętokrzyska. Pełne stacje metra Centrum i rondo Daszyńskiego. Przecież 19 milionów kobiet i dzieci z kraju nie wyjedzie.
Zwykły Rosjanin patrzy na Mariupol, strzela w tył głowy na przedmieściach Augustowa.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/597553-droga-do-radosci-milosny-zwiazek-boga-i-czlowieka