Nie ma większego kuglarza w polskiej polityce od Donalda Tuska. Spektakl hipokryzji, z którym objeżdża kraj w ostatnich tygodniach, jest przeznaczony dla widzów najmniej wymagających – żądnych pisowskiej krwi i cierpiących na zaawansowaną amnezję. Tylko oni są w stanie uwierzyć, że przewodniczący PO w czasach premierowania był nieugięty wobec Rosji i Niemiec. Przypominamy, jak było naprawdę.
Inwazja Rosji na Ukrainę i reakcja na nią Donalda Tuska pokazały zasadniczy problem z tą postacią. Jest nim uprawianie polityki za pomocą mało wyszukanych narzędzi – kłamstwa, tanich bon motów, prymitywnych emocji. Nie przeszkadza mu w tym to, że na masową skalę zaprzecza samemu sobie. Jego retoryczne wygibasy – na pozór może niedostrzegalne – skonfrontowane z dziejowymi wydarzeniami za naszą wschodnią granicą po prostu rozkładają go na łopatki.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/596641-kretacz-dlaczego-tusk-tak-klamie