Ukraińcy wkroczyli do opustoszałej leśnej bazy Rosjan około godziny drogi na północ od Kijowa. Na miejscu znajdowały się stanowisko dowodzenia, kwatera główna oraz ziemianki i nory, w których przez miesiąc żyło 6 tys. żołdaków Putina. Stamtąd wojska rosyjskie rozpoczęły ataki na Kijów, Hostomel i Buczę. Koczowisko, bo trudno to miejsce inaczej nazwać, było punktem, w którym, jak powiedział CNN oficer ukraińskich sił specjalnych, szefostwo „podejmowało decyzje o rozmieszczeniu dalszych działań, o kierunkach ofensywy, taktyce działania i tak dalej”.
Inni Rosjanie w okolicy obozowali na polach z działami artyleryjskimi i kradli, co się dało: materace, alkohol, a nawet dzieła Szekspira
– relacjonował reporter CNN. Rosjanie mieszkali tam w czasie zimy, kiedy padał śnieg i…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/595712-ogniem-na-wprost-czerwona-kalina