Amerykański milioner i przedsiębiorca L. Ron Hubbard opracował własny system psychologiczny i nazwał go dianetyką.
To mieszanka technik psychoterapeutycznych, psychoanalizy, buddyzmu tybetańskiego i magii satanisty Aleistera Crowleya, która jest reklamowana jako antidotum na zło świata pomagające odnaleźć ludzkości szczęście. Liczne publikacje dotyczące tego systemu nie przypadkiem w tytule czy podtytule brzmią „Droga do szczęścia”.
System ten ostatecznie przekształcił się w Kościół scjentologiczny i jako taki znajduje na świecie wciąż nowych wyznawców. W USA popularność zdobył w kręgach gwiazd Hollywood. Ale przywędrował także do Europy. Co ciekawe, znalazł wielu zwolenników i rozwinął w sposób nadzwyczajny swoje struktury organizacyjne w Niemczech i we Francji. Jego aktywiści w Polsce byli szczególnie widoczni przez ostatnie dwie dekady. Pojawił się u nas w okresie transformacji ustrojowej, w latach 90.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/595639-pracujacy-wedlug-scjentologicznego-schematu