Można odnieść wrażenie, że samochody z ukraińskimi tablicami rejestracyjnymi jeżdżące po Warszawie to wyłącznie ekskluzywne SUV-y drogich marek.
Nieopodal mojego domu doszło nawet do stłuczki dwóch wypasionych mercedesów na ukraińskich numerach – gdy auta wciągano na lawety, kierowcy zabijali czas niezobowiązującą pogawędką. Młodzi mężczyźni, po 25–30 lat, dobrze zbudowani, umięśnieni, widać, że nie unikają wizyt na siłowni.
Zastanawiałem się, jak ci wszyscy właściciele bardzo drogich aut znaleźli się w Polsce, skoro są w wieku poborowym, a takim nie wolno obecnie wyjeżdżać z Ukrainy. Niektórzy moi znajomi uważają, że przyjechali wcześniej, ja zaś mam teorię, że bogaty zawsze znajdzie sposób na przekroczenie granicy.
Każdy – i zamożny, i ubogi – ma prawo bać się wojny, szukać schronienia…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/594817-ojczyzna-i-ojcowizna-gdzie-sie-podzial-patriotyzm