Trudno pisać humorystyczną rubrykę, gdy wszystkie media opisują każdego dnia tragedię mieszkańców podkijowskich wsi i miasteczek mordowanych z premedytacją przez rosyjskich okupantów kałmuków. A to prawdopodobnie dopiero początek. Cóż pozostaje? Znów wypada odnieść się do okupacyjnej nocy, kiedy to niemieccy oprawcy rozstrzeliwali na ulicach Warszawy setki Polaków, a spora część ludności mimo to nie traciła humoru, odreagowując w ten sposób bestialstwa, które działy się dosłownie pod oknami ich domów. Niech tak będzie i tym razem.
Do wstąpienia w szeregi legionu cudzoziemskiego walczącego przeciwko Rosji w Ukrainie ustawiła się dosłownie kolejka. W sumie ok. 30 tys. ochotników. Część nie dostąpiła zaszczytu obrony naszego południowo-wschodniego sąsiada z powodu braków w wyszkoleniu. Przyjmują tylko…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/593866-ogniem-na-wprost-wali-na-polowaniu