Drodzy politycy od ośmiu gwiazdek i siedmiu boleści, zwracam się do was w poczuciu palącej potrzeby chwili, która woła, że czas wprowadzić rozwiązania ponadczasowe i cofnąć zegary do lat 80., a konkretnie „Roku 1984”.
Doceniając zatem waszą totalną, jak wszystko czego tkniecie, gotowość do powrotu na stolce ministerialne, dla których jesteście już zdolni do wszystkiego, łącznie z pomaganiem tym, których sami nazywacie „mordercami”, pragnę zauważyć poważne niedoróbki w waszych planach na przyszłość. Dużo mówi się o braku waszego programu, choć powszechnie wiadomo, iż mieści się on w ośmiu gwiazdkach wspartych przez cztery na granacie, by całość stanowiła polityczny manifest nie tylko totalnie totalnych, ale i totalnie megatotalnych z Brukseli. Malutki program to jednak betka wobec braku…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł PREMIUM - wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów Premium na portalu wPolityce.pl.

Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/593847-wycieci-z-orwella-sa-w-polsce-ludzie-ktorzy-sie-nabieraja
Komentarze do tej publikacji PREMIUM
są dostępne tylko dla subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Aby przeczytać komentarze lub dodać własny zaloguj się na swoje Konto Czytelnika i dołącz do subskrybentów Sieci Przyjaciół
Wybierz subskrypcję: