Putin zorganizował nową propagandową szopkę. Ale jak to ostatnio z ruską propagandą bywa – i to spieprzył. Do jego gabinetu przywieźli zasłużonych żołnierzy z wojsk MSW, tzw. Rosgwardii, dowodzonych przez „generała Denaturowa” (Zołotow). Ich wspólną cechą było to, że na froncie jednemu urwało rękę, a drugiemu nogę. Trzeciemu jedno i drugie.
Pomni tytułu obrazu, na którym porusza się o kulach facet bez dolnej kończyny, „Wojna odmładza ciało mężczyzny”, przytaszczyli na wózkach inwalidzkich weteranów w piżamach, by wiceminister obrony narodowej w obecności cara mógł ich odznaczyć. Wystarczyło przyjrzeć się twarzy dekorowanego młodzieńca, żeby mieć wszystkiego dosyć. Wyrażała ona niewyobrażalny psychiczny ból okaleczonego, skądinąd chłopaka o sympatycznej twarzy, który całym swoim jestestwem…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/592821-ogniem-na-wprost-panie-jareczku-rozwiazalem-problem