Natomiast codziennie się zaczyna. Gen. Skrzypczak zauważył, że Królewiec przez wieki należał do Polski, do Rosji nigdy. Rozsierdziły te słowa rosyjską deputowaną, co może mieć niemiłe następstwa.
A ja sobie przypomniałem z kabaretu Hybrydy ironiczne rozważania o filozofach. Immanuel Kant z Kaliningradu zauważył: „Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie”. Rozlegał się wybuch śmiechu! Z jakiego powodu? Ponieważ było to oczywiste szyderstwo, a cenzura nie miała co skreślić. Żaden mieszkaniec Kaliningradu takiego zdania by nie sformułował. Nie te gwiazdy, nie to prawo, nie ta moralność.
Inne wspomnienie to wierszyk satyryczny z 1991 r. pt. „Brać Królewiec”. Był to moment, w którym prezydenci Ukrainy (Kuczma), Białorusi (Szuszkiewicz) i Rosji (Jelcyn) zdecydowali w Białowieży,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/592808-i-smieszno-i-straszno-historia-nigdy-sie-nie-konczy