Oscar dla kina familijnego
Tegoroczne Oscary przeszły do historii wyłącznie dzięki temu, że oburzony żartami ze swojej żony Will Smith dał na scenie z liścia komikowi Chrisowi Rockowi. Kilka chwil potem, odbierając Oscara za główną rolę w filmie „King Richard”, przeprosił i mówił o pokusach diabła oraz o Bogu. Tadeusz Łysiak nie dostał Oscara za swoją wspaniałą krótkometrażową „Sukienkę”, zaś „Diuna” musiała się obejść smakiem statuetkami głównie technicznymi. W niewesołej sytuacji jest także Sean Penn, który wprost z Warszawy obiecywał w CNN, że stopi i zniszczy publicznie swoje dwa Oscary, jeżeli na gali nie pojawi się nagranie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Nie pojawiło się, tak jak nie pojawiły się mocne wystąpienia przeciwko rosyjskiemu ludobójstwu. Co prawda współprowadząca…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/592794-oscar-dla-kina-familijnego-i-jak-lamac-tabu-ktorego-nie-ma