To przypadek sprawił, że znalazła się w szeregach niepodległościowej partyzantki. Nigdy do nikogo nie strzelała, przeciwnie – ocalała życie nawet milicjantom. A mimo to stała się jedną z najmłodszych ofiar komunistycznego systemu. Danuta Siedzik „Inka” zginęła w 1946 r. w wieku 17 lat. Strzałem z pistoletu zabił ją oficer nadzorujący egzekucję.
Nawet w kontekście niełatwych losów Polaków w pierwszej połowie ubiegłego wieku, historia rodziny Siedzików wypada wyjątkowo ponuro. Jej głowa, Wacław Siedzik, trafiał na Sybir nie raz, lecz dwa razy. Najpierw spiskował jeszcze pod zaborami i w mroźnym klimacie syberyjskiej tajgi spędził trzynaście lat. Dokładnie tyle samo udało mu się przeżyć w wyzwolonej już Polsce, po czym w 1940 r. podzielił losy kilkuset tysięcy innych Polaków i ponownie został…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/591780-danuta-siedzik-inka-dziewczyna-od-lupaszki