Jacek Beler miał szczęście – inaczej niż ekranowy Kamil. I do projektu, w który się zaangażował, i do kobiet. W filmie Aleksandry Terpińskiej wszystko gra, mimo że jego bohaterowie to dziś zupełnie „Inni ludzie”.
Na przekór upływającemu czasowi i zawirowaniom pandemii, rzutem na taśmę, Jacek Beler wpasował się w swoją pierwszą główną kinową rolę i na festiwalu w Gdyni zgarnął nagrodę dla najlepszego aktora pierwszego planu. Dwa lata przed 40. urodzinami.
Wejść w rap
Oryginalna, niepokorna artystyczna dusza. Wyrazista uroda, czy raczej jej brak, jeśli trzymać się kanonów. Sceniczny magnetyzm, który można ocenić w nielicznych opublikowanych w sieci rejestracjach zespołu Mięśnie. Co ostatecznie zadecydowało, że debiutująca w roli kinowej reżyserki Aleksandra Terpińska zobaczyła w nim filmowego Kamila? Pewnie całokształt.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/589691-w-nowym-rytmie-niepokorna-artystyczna-dusza