Hitlera przyjmowano na salonach Europy, George Bernard Shaw zachwycał się inteligencją Stalina, a wszelkiej maści wielcy współczesnego świata gościli Władimira Putina.
Pozwalali mu się upokarzać, w imię doraźnych interesów biznesowych przez ostatnie 20 lat jego rządów przymykali oko na wstrząsające opinią publiczną doniesienia o kolejnych wojnach, morderstwach dziennikarzy i polityków, którzy mieli na tyle dużo odwagi i uczciwości, by ujawnić, jaki charakter ma tak naprawdę putinowska struktura występująca w barwach Federacji Rosyjskiej. Człowiek, który stwierdził, że największą tragedią XX w. był upadek Związku Radzieckiego, stał się partnerem politycznym i biznesowym dla Zachodu występującego pod szyldem demokracji, praworządności i ochrony praw człowieka. Słynna „Czarna księga komunizmu”…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/588636-modus-operandi-pasmo-przemocy