Zgodnie z wyznaczoną przez Tuska „europejską” strategią polskość okazuje się brzemieniem, a więc jej obrońcy okazują się po prostu zbrodniarzami. Co innego jej likwidatorzy, wobec nich obowiązuje domniemanie niewinności.
W rocznicę zamordowania przez komunistów w więzieniu na Mokotowie czterech oficerów polskiego podziemia, w tym Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, w Sejmie marszałek Witek wezwała do ich upamiętnienia. W odpowiedzi posłowie lewicy wyszli z sali, a reprezentanci PO nie podnieśli się, odmawiając szacunku bohaterom.
»Łupaszka« ma na sumieniu zbrodnię w Dubinkach. Jego podkomendni wymordowali tam dziesiątki kobiet i dzieci. To nie była żadna »bohaterska walka«, tylko ohydna zbrodnia. Oddawanie mu hołdu przez Sejm, udawanie, że był postacią bez skazy, jest zwyczajnie podłe …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/586244-po-jak-pzpr-polityczny-interes-przede-wszystkim