Rezygnacja prezydenta Armenii Armena Sarkisjana nastąpiła w niecodziennych okolicznościach. Przywódca państwa nie raczył nawet osobiście poinformować swych rodaków o ustąpieniu z urzędu, a jedynie wysłał list pożegnalny do narodu przed odlotem z Londynu na Karaiby.
Przy okazji okazało się, że polityk miał potrójne obywatelstwo: oprócz armeńskiego i brytyjskiego także karaibskich wysp Saint Kitts i Nevis, gdzie po swojej rezygnacji postanowił osiąść na stałe. Przez wielu Ormian to zachowanie zostało odebrane jako wyraz pogardy do własnej ojczyzny, wywołując rozczarowanie nawet wśród zwolenników prezydenta.
Sarkisjan tłumaczył, że zrezygnował, ponieważ nie miał realnych narzędzi władzy, np. możliwości weta, a tym samym nie posiadał żadnego wpływu na politykę wewnętrzną…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/586237-armenia-znikajacy-prezydent-nie-mial-narzedzi-wladzy