Francuska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wypadku Michaela Schumachera. Śledczy uznali, że trasa, na której doszło do upadku mistrza świata Formuły 1, była dobrze oznakowana. Ustalono też, że miejsce wypadku znajduje się ponad 4 metry poza wyznaczoną trasą zjazdową.
Schumacher uległ wypadkowi na nartach w kurorcie Maribel pod koniec grudnia. Niemiecki sportowiec uderzył głową w skałę, i mimo że miał kask ochronny, uległ poważnym obrażeniom. Od wypadku Schumacher jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. W styczniu przeszedł poważną operację głowy. Lekarze poinformowali ostatnio, że dawki leków utrzymujące go w śpiączce są zmniejszane i wkrótce zostanie podjęta próba wybudzenia. Na razie Michael Schumacher przebywa na oddziale intensywnej terapii w Szpitalu Uniwersyteckim w Grenoble.
Michael Schumacher to siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 i jeden z najlepszych kierowców tej dyscypliny w historii. Karierę sportową zakończył definitywnie w 2012 roku.
AP/IAR
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/97083-wypadek-schumachera-nie-z-winy-wlasciciela-stoku
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.