Mówi się, że seriale to strata czasu. Nic bardziej mylnego! Jeden z odcinków "Doktora House'a" uratował życie pewnemu Niemcowi, który zatruł się kobaltem.
Początkowo nikt nikt nie wiedział, co dolega mężczyźnie. 55-letni pacjent miał wysoką gorączkę, a co gorsza zaczął tracić wzrok i słuch. Lekarze nie potrafili znaleźć przyczyny ostrej niewydolności jego serca. Wydawało się, że sytuacja jest patowa.
Na szczęście szpital do którego trafił słynie z szukania rozwiązań w trudnych do zdiagnozowania przypadkach. To właśnie w tej placówce dr Juergen R. Schaefer prowadzi zajęcia zatytułowane: "Dr House powrócił, a raczej: co możemy zrobić, aby uratować pacjenta w Marburgu?". Teraz uratowały życie!
To właśnie dzięki nim, lekarze szybko zauważyli podobieństwo między objawami, jakie wystąpiły u ich pacjenta a dolegliwościami jednej z postaci popularnego serialu.
Po obejrzeniu 11 odcinka serii 7. medycy szybko zauważyli, że najbardziej prawdopodobną przyczyną złego stanu zdrowia mężczyzny jest... zatrucie kobaltem. To okazało się przełomowe w dalszym leczeniu mężczyzny.
A warto pamiętać, że to nie pierwszy taki przypadek. Nie bez przyczyny dr. Juergen R. Schaefer zdobywa nagrody, a nawet dorobił się miana "niemieckiego dr. House'a". Może i Polacy doczekają się swojego? Ciekawe, czy długo wytrzymałby w rodzimej służbie zdrowia...
AM/independent.co.uk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/95513-dr-house-ratuje-zycie-w-realu