Broni rodziny, grożą mu bojkotem

Włoski król makaronów Guido Barilla staje murem za tradycyjną rodziną. Naraża się na krytykę wpływowych środowisk, ale uważa, że powinien zająć jednoznaczne stanowisko. W wywiadzie dla Radia 24 oświadczył, że nosząca jego nazwisko firma nigdy nie wykorzysta w reklamie popularnych dziś "spotów gejowskich".

My mamy zdecydowanie inną kulturę. Dla nas pojęcie rodziny jest święte i pozostaje jedną z podstawowych wartości firmy. Nie wyprodukujemy spotu gejowskiego, bo nasza rodzina jest rodziną tradycyjną.

-oświadczył Barilla. Dodał także, że nie kieruje nim brak szacunku dla homoseksualistów, ale po prostu fakt, że się z nimi nie zgadza.

Rodzina, do której my się zwracamy, jest rodziną klasyczną, w której podstawową rolę odgrywa kobieta, jest kulturowym centrum życia rodzinnego

– podkreślił Barilla i przyznał, że w domu każdy ma prawo robić, co chce. Nie można jednak zakłócać życia innych i narzucać im swoich wartości - tym w jego przekonaniu są adopcje dla par homoseksualnych, bo dotyczą osoby, która sama nie może decydować. Barilla zaznaczył, że mówi to jako ojciec, który dobrze wie, jak trudno jest wychować dzieci.

Guido Barilla może słono zapłacić za swoje tradycyjne poglądy. Stowarzyszenia gejowskie wzywają do bojkotu produktów firmy Barilla. Liczą także na wsparcie środowisk homoseksualnych w innych krajach.

Guido Barilla jest na to przygotowany i mówi:

Jeśli im się to nie podoba, nie muszą jeść naszego makaronu. Nie można się podobać wszystkim.

Niestety okazuje się, że żyjemy w takich czasach, że za tradycyjne poglądy grozi się bojkotem. A tolerancja ma dotyczyć tylko jednej strony.

AP/KAI