W Portugalii narasta sprzeciw wobec skomercjalizowanego amerykańskiego modelu świąt Bożego Narodzenia. Mieszkańcy miast i wsi coraz chętniej sięgają po rodzime tradycje, chrześcijańską symbolikę oraz dawną muzykę, rezygnując z importowanych wzorców.
Pochodzący z dystryktu Guarda muzykolog Miguel Carvalhinho uważa, że Portugalczykom „przejadły się” importowane zwyczaje bożonarodzeniowe. Widoczne są one m.in. w śpiewaniu amerykańskich kolęd w wersji portugalskojęzycznej.
Kilka dekad temu portugalskie pieśni bożonarodzeniowe zostały wyparte przez amerykańskie piosenki świąteczne w stylu „Jingle Bells”. Tymczasem zarówno w muzyce religijnej, jak i popularnej, dostrzegany jest „powrót do korzeni”.
W naszym północno-wschodnim regionie kraju rośnie popyt na dawną muzykę, typowo portugalską, czego przejawem jest popularność koncertów na gitarę z regionu Beira, tzw. violę beiroę
— powiedział w rozmowie z PAP Carvalhinho, na co dzień wykładowca w szkole muzycznej w Castelo Branco.
Portugalia wraca do świątecznych korzeni
Powrót do korzeni widoczny jest też w przypadku dekoracji świątecznych. Zarówno na portugalskich wsiach, jak i coraz częściej w miastach gminy rezygnują z dekorowania budynków publicznych ozdobami w formie krasnali, skrzatów, reniferów czy płatków śniegu.
Symbole te są abstrakcyjne dla Portugalczyków, gdyż nie odwołują się do ich chrześcijańskiego wychowania wyniesionego głównie z regionów wiejskich. Pochodzi stamtąd większość ludności aglomeracji Lizbony i Porto
— powiedział PAP autor książek dotyczących zwyczajów portugalskich regionów Miguel Pinto Monteiro.
Autor książki „Słownik Beiry” wskazał na fakt, że nawet napływający do Portugalii imigranci, głównie z byłych kolonii tego kraju w Afryce oraz z Brazylii, przygotowują w swoich domach oraz na ich elewacjach dekoracje z symboliką chrześcijańską.
Tendencję tą potwierdza Celia Goncalves z komitetu organizacyjnego projektu „Bożonarodzeniowa Wioska”, odbywającego się od kilku lat w gminie Cabeca, w centralnej części Portugalii.
Portugalczycy są zmęczeni amerykanizowaniem i skomercjalizowaniem Bożego Narodzenia, którego synonimem stały się mikołaje oraz abstrakcyjne gwiazdeczki
— powiedziała w rozmowie z PAP Goncalves.
Wyjaśniła, że zarówno we wsi Cabeca, jak i w kilkudziesięciu innych gminach kraju montowane są dekoracje świąteczne podkreślające chrześcijański charakter Bożego Narodzenia, które w Portugalii świętowane jest przez jeden dzień, 25 grudnia.
Szopki bożonarodzeniowe w Portugalii
Odnotowała, że inną widoczną tendencją jest wykonywanie szopek bożonarodzeniowych z możliwie jak najbardziej „ekologicznych materiałów”, takich jak gałęzie, kora drzew, mech, wełna, czy suche liście. Dodała, że taka postawa cieszy się wsparciem ekologów.
Z kolei Monteiro przypomniał na trwającą od kilku lat rywalizację gmin Sabugal i Priscos na tzw. żywe szopki bożonarodzeniowe. W tym roku, jak dodał, zdecydowanie wygrała ta druga, prezentując na terenie o powierzchni 30 tys. m kw. ponad 90 scenografii z różnych okresów opisanych w Biblii.
Tegoroczna żywa szopka w Priscos, uznawana za największą w Europie, powstała dzięki udziałowi w niej ponad 800 mieszkańców regionu, którzy wcielili się w postacie biblijne, prezentując m.in. zwyczaje żydowskie, asyryjskie, rzymskie oraz babilońskie.
Adam Bąkowski/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/749093-portugalczycy-mowia-dosc-amerykanizacji-bozego-narodzenia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.