Serhij K. - obywatel Ukrainy osadzony w niemieckim areszcie w związku z uszkodzeniem Nord Stream, miał należeć do ukraińskiej jednostki specjalnej - pisze tygodnik „Der Spiegel”. Roman Czerwinski, ówczesny przełożony K. i były funkcjonariusz wywiadu ukraińskiego podkreślił, że osadzony „wykonywał wszystkie zadania” jednostki. Czerwinski w październiku zwrócił uwagę, że w sprawie NS niemieckie organy ścigania realizują rosyjskie interesy.
„Der Spiegel”, powołuje się na dokument ministerstwa obrony w Kijowie. Zgodnie z jego treścią, K. służył w jednostce A0987 w randze kapitana od 10 sierpnia 2022 roku do 28 listopada 2023 roku. Jak podaje gazeta, A0987 oznacza siły specjalne ukraińskiej armii.
Niemiecko-rosyjski gazociąg „uzasadnionym celem”
Roman Czerwinski - ówczesny przełożony K. i, jak podaje „Der Spiegel”, najważniejsza osoba stojąca za atakami na Nord Stream 1 i Nord Stream 2 - przekazał tygodnikowi, że Serhij K. był w tamtym czasie pod jego dowództwem.
Wykonywał wszystkie zadania naszej jednostki i nie oddalił się z niej bez zezwolenia
— dodał.
Czerwinski nie chciał komentować samego wysadzenia Nord Stream.
Nie mam zezwolenia na składanie oświadczeń dotyczących poszczególnych operacji
— powiedział. Zastrzegł przy tym, że gazociąg był uzasadnionym celem z wojskowego punktu widzenia.
Aresztowanie Serhija K.
49-letni Serhij K., były wojskowy, został aresztowany w sierpniu we Włoszech, gdzie przebywał na wakacjach z rodziną. Twierdzi, że nie miał nic wspólnego z atakiem i że w czasie, gdy do niego doszło, przebywał w Ukrainie. Od czasu aresztowania przebywał w więzieniu we włoskiej Ferrarze, gdzie w listopadzie przez 11 dni prowadził strajk głodowy. Również w listopadzie włoski Sąd Najwyższy zgodził się na przekazanie go niemieckiemu wymiarowi sprawiedliwości.
Pod koniec listopada K. został przekazany stronie niemieckiej i osadzony w areszcie.
Do zniszczenia trzech z czterech nitek gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2, przeznaczonych do transportu gazu ziemnego z Rosji do Niemiec, doszło 26 września 2022 roku na dnie Morza Bałtyckiego.
Według niemieckiej prokuratury K. wraz z kilkoma innymi osobami skorzystał z jachtu, który wypłynął z portu w Rostocku. Łódź mieli wynająć od niemieckiej firmy na podstawie fałszywych dokumentów tożsamości i z pomocą pośredników. Śledczy podejrzewają, że nurkowie przymocowali do nitek rurociągów co najmniej cztery ładunki wybuchowe, a po akcji zostali odebrani przez kierowcę i przewiezieni do Ukrainy.
Czerwinski o sprawie Wołodymyra Żurawlowa
Czerwinski wcześniej - w październiku - wypowiadał się na temat Wołodymyra Żurawlowa - drugiego z podejrzanych. 17 października polski sąd odmówił wydania obywatela Ukrainy Niemcom. Sędzia Dariusz Łubowski uchylił mu również tymczasowy areszt, a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.
W rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” Czerwinski przekonywał wówczas, że „żadnego przestępstwa oraz żadnej winy Ukraińców w tej sprawie nie ma”. Zdaniem byłego funkcjonariusza wywiadu ukraińskiego, niemieckie organy ścigania działają w tej sprawie w interesie Rosji.
Gazociąg ten był jednym z głównych źródeł finansowania wojny w Ukrainie. Jeżeli to zrobili Ukraińcy, to dla Ukrainy były to legalne cele
— podkreślił.
CZYTAJ TAKŻE:
Sposób, w jaki Niemcy podchodzą do sprawy wysadzenia Nord Stream uwydatnia hipokryzję naszego zachodniego sąsiada w relacjach z Ukrainą i Rosją. Każe również stawiać pytania, czy udział Berlina bądź to w procesie pokojowym, bądź późniejszej odbudowie Ukrainy, będzie dla tego kraju korzystny.
PAP/Rz/Business Insider/oprac. Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/748647-wysadzenie-ns-niemiecki-tygodnik-o-serhiju-k
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.