Azję Południową nawiedziły niszczycielskie powodzie, których następstwem jest osuwanie się gruntu. Szczególnie dotknięte zostały Indonezja i Sri Lanka. Na ten moment ponad tysiąc osób poniosło śmierć. Katastrofa została wywołana przez deszcze monsunowe i cyklony tropikalne.
Co najmniej 410 osób zginęło, a prawie 1,5 mln zostało poszkodowanych w wyniku powodzi i osunięć ziemi na Sri Lance – poinformowało we wtorek lankijskie centrum zarządzania kryzysowego (DMC). Według najnowszych danych 336 osób wciąż uważa się za zaginione.
Ulewne deszcze monsunowe, które w ubiegłym tygodniu nawiedziły wszystkie 25 dystryktów Sri Lanki, doprowadziły do ogromnych szkód. Całkowicie zniszczonych zostało co najmniej 565 domów, a ponad 20 tys. budynków mieszkalnych jest uszkodzonych.
Pomimo poprawy pogody, w niektórych regionach ponad 233 tys. osób pozostaje bez dachu nad głową, znajdując schronienie w tymczasowych ośrodkach pomocy.
Akcje ratunkowe prowadzone przez wojsko napotykają na ogromne trudności. Wiele dróg jest nieprzejezdnych z powodu lawin błotnych, a mosty zostały zniszczone, co utrudnia dotarcie do odciętych od świata wiosek. W Kandy, drugim co do wielkości mieście na wyspie, mieszkańcy zmagają się z brakiem dostępu do wody pitnej.
Sri Lanka nie jest jedynym krajem dotkniętym przez katastrofalne deszcze monsunowe. W całym regionie, obejmującym również Indonezję i Tajlandię, łączna liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 1200, a 800 uważa się za zaginione. Najciężej doświadczona została Indonezja, gdzie potwierdzono śmierć ponad 630 osób. W Tajlandii, gdzie żywioł zabił ponad 180 osób i dotknął blisko 4 mln mieszkańców, rozpoczęto prace porządkowe i wypłatę pierwszych odszkodowań.
Poprzednia tak tragiczna w skutkach katastrofa dotknęła Sri Lankę 26 grudnia 2004 r., kiedy w wyniku potężnego trzęsienia ziemi i wywołanego przez nie tsunami zginęło ok. 35 tys. osób.
Indonezja mierzy się z wielką powodzią
Bilans ofiar śmiertelnych powodzi i osunięć ziemi na Sumatrze wzrósł do 753 osób – poinformowała indonezyjska agencja ds. zarządzania kryzysowego (BNPB). Do 504 wzrosła również liczba osób uznawanych za zaginione.
Skala zniszczeń w Indonezji jest ogromna. W trzech prowincjach Sumatry rannych zostało blisko 2,6 tys. osób. Według oficjalnych danych żywioł dotknął bezpośrednio ponad 3,3 mln mieszkańców, a ewakuowano ok. 1,1 mln osób.
Rząd Indonezji ogłosił wysłanie do najbardziej zniszczonych regionów 34 tys. ton ryżu i 6,8 mln litrów oleju. Trwa wyścig z czasem, by dostarczyć pomoc humanitarną do rejonów, do których można dotrzeć tylko drogą morską lub powietrzną. Organizacje pomocowe ostrzegają przed ryzykiem głodu w prowincji Aceh z powodu przerwanych łańcuchów dostaw i gwałtownie rosnących cen żywności.
Jak podaje agencja Reutera, eksperci i lokalni przywódcy wskazują, że do tak tragicznego bilansu przyczyniło się masowe wylesianie Sumatry. Lokalni urzędnicy twierdzą, że rząd ignorował protesty w tej sprawie.
Agencja AP przytacza w tym kontekście słowa Riandy Purby z organizacji Indonezyjskie Forum Ekologiczne. „To nie tylko klęska żywiołowa, to kryzys spowodowany przez człowieka. Wylesianie i niekontrolowany rozwój pozbawiły ekosystem Batang Toru jego odporności. Bez pilnej odbudowy i surowszych środków ochrony te powodzie staną się nową normalnością” - przestrzegał ekolog.
Adam Bąkowski/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/747219-kataklizm-w-azji-poludniowej-powodz-pochlonela-setki-ofiar
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.