Służby federalne przeprowadziły w Charlotte zapowiedzianą wcześniej akcję. Wyłapywano nielegalnych migrantów, którzy według Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego mogli stanowić „zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Administracja Donald Trump opiniowała wcześniej, że miasta zarządzane przez Demokratów nie są w stanie zapewnić obywatelom bezpieczeństwa.
Według agencji AP zatrzymań dokonywano w wielu częściach miasta. Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) poinformował, że celem zaostrzenia działań jest wyeliminowanie „zagrożeń dla bezpieczeństwa publicznego”. Jak argumentował resort, Amerykanie powinni mieć możliwość „życia bez strachu przed brutalnymi, nielegalnymi imigrantami, którzy skrzywdzą ich, ich rodziny lub sąsiadów”.
AP uznała akcję za następstwo śmiertelnego pchnięcia nożem ukraińskiej uchodźczyni Iryny Zarutskiej. Administracja prezydenta Donalda Trumpa wysnuła wniosek, że miasta rządzone przez Demokratów nie zapewniają mieszkańcom odpowiedniej ochrony.
Zdaniem lokalnych przywódców, w tym burmistrz Vi Lyles, nagłe działania „wywołują niepotrzebny strach i niepewność”. Burmistrz podkreśliła, że liczba poważnych przestępstw w mieście spadła w tym roku o ponad 20 proc.
Akcja była wcześniej zapowiedziana
Decyzja o wysłaniu sił federalnych nie została wcześniej publicznie ogłoszona. Szeryf Garry McFadden powiedział, że otrzymał jedynie „nieformalne ostrzeżenie” o przybyciu agentów. W liczącym ponad 900 tysięcy mieszkańców Charlotte żyje ponad 150 tysięcy osób urodzonych za granicą. Gdy zaczęto zgłaszać liczne przypadki zatrzymań, w mieście zapanował chaos.
AP cytuje Willy’ego Aceituno, obywatela USA urodzonego w Hondurasie, który relacjonował, że funkcjonariusze Straży Granicznej wybili szybę w jego samochodzie, rzucili go na ziemię i zatrzymali, mimo jego protestów. Został zwolniony dopiero po okazaniu dokumentów potwierdzających obywatelstwo.
To nadużycie wszystkich naszych prawa. To coś, czego nigdy nie wyobrażałem sobie zobaczyć w swoim życiu
— przytacza AP wypowiedź innego mieszkańca.
Przywódcy Republikanów bronili operacji, twierdząc, że Trump ma „mandat do zabezpieczenia naszych granic”. „Nie jesteśmy miastem granicznym ani stanem granicznym. Dlaczego więc tu są?” – pytał członek Rady Miasta Mazuera Arias. Ocenił, że to strach powoduje zamykanie niektórych firm.
Gubernator Karoliny Północnej Josh Stein podkreślił, że wiele zatrzymanych osób nie ma przeszłości kryminalnej i wezwał do dokumentowania wszelkich nadużyć.
Policja oświadczyła, że nie uczestniczy w federalnych akcjach przeciw imigrantom.
xyz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/745866-sluzby-trumpa-wylapywaly-nielegalnych-migrantow-w-charlotte
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.