Uchwalona przez lewicę ustawa o pamięci demokratycznej w Hiszpanii przewiduje usuwanie z przestrzeni publicznej wszelkich śladów po rządach generała Franco. Ofiarą tego prawa padają także symbole chrześcijańskie, które likwiduje się tylko dlatego, że pojawiły się w okresie frankizmu. Taki los spotkał m.in. historyczny krzyż w Aguilar de la Frontera, który został ścięty i wyrzucony na śmietnisko jedynie z tego powodu, że postawiono go w 1938 roku. Część polityków skupionych wokół socjalistycznego premiera Pedro Sancheza nie ukrywa, że najchętniej wysadziłaby też w powietrze największy na świecie 152-metrowy krzyż w Dolinie Poległych (Valle de los Caidos).
Wspomniana ustawa ma jednak nie tylko eliminować pewne obiekty związane z rządami generała Franco, lecz także upamiętniać inne miejsca,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/744299-jak-dziala-ustawa-o-pamieci-demokratycznej-w-hiszpanii