PAP w likwidacji ostatnio skompromitowała się, w istotny sposób przeinaczając wypowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa dla Fox News, twierdząc, iż prezydent USA rzekomo mówił o pomocy Polsce dopiero po wojnie, a w istocie jego słowa najpewniej dotyczyły Ukrainy. Teraz PAP w likwidacji sama z siebie wzięła w obronę… byłą kanclerz Niemiec Angelę Merkel, starając się dowodzić, iż wcale nie przedstawiała ona Polski jako kraj współwinny temu, że Rosja napadła na Ukrainę.
Była kanclerz Niemiec Angela Merkel nie wypowiedziała słów o „współwinie Polski za wojnę Putina” w rozmowie z węgierskim kanałem internetowym Partizan. To przedstawiona przez dziennik „Bild” interpretacja jej wypowiedzi, że w 2021 r. Warszawa i kraje bałtyckie były przeciwne jej pomysłowi „nowego formatu” rozmów między UE a Rosją
— podkreśliła PAP w leadzie swego tekstu. Sęk w tym, że zarówno „Bild”, jak i inne media, nie twierdziły, że Merkel dokładnie wypowiedziała takie słowa, oddawały tylko sens jej wypowiedzi.
Omówienie wywiadu Merkel dla Partizana niemiecka gazeta opatrzyła na swoim portalu tytułem „Wybuchowy wywiad: Merkel obarcza Polskę współwiną za wojnę Putina”. Następnie dziennik pisze, że była kanclerz w rozmowie „obwiniła Polskę i państwa bałtyckie o zerwanie stosunków dyplomatycznych między Rosją a UE, a tym samym pośrednio o rosyjską wojnę napastniczą przeciwko Ukrainie, która rozpoczęła się kilka miesięcy później”. W rzeczywistości takie słowa w wywiadzie nie padły
— to dalszy fragment depeszy PAP. Nie dodano jednak, że przytoczone fragmenty „Bilda” to interpretacja słów Merkel, a nie dosłowne cytowanie jej słów z wywiadu. W dalszym fragmencie depeszy w końcu zacytowano dosłownie słowa Merkel ze wspomnianego wywiadu.
Słowa Merkel
Merkel we wspomnianym wywiadzie mówiła, iż w czerwcu 2021 roku odniosła wrażenie, że Władimir Putin „nie traktuje już porozumienia mińskiego poważnie”. Wobec tego chciała z Emmanuelem Macronem stworzyć nowy format pozwalający UE na bezpośrednie rozmowy z Putinem.
Ale nie wszyscy to poparli. Przede wszystkim państwa bałtyckie i Polska były przeciwne, bo obawiały się, że nie ma wspólnej polityki wobec Rosji. Moim zdaniem powinniśmy właśnie nad taką wspólną polityką pracować. (…). Potem ustąpiłam ze stanowiska, a następnie rozpoczęła się agresja Putina
— wspominała Merkel, co zacytowała PAP w likwidacji. Z tych słów jednoznacznie można wyczytać, że Angela Merkel połączyła fakt sprzeciwu Polski i państw bałtyckich wobec nowego formatu UE umożliwiającego rozmowę z Putinem z agresją Rosją na Ukrainę. Czym innym to jest, jak nie obwinianie Polski i krajów bałtyckich o przyczynienie się do agresji Putina?
Tymczasem biuro kanclerz Merkel, któremu PAP w likwidacji zadała pytania o interpretację jej wypowiedzi, w arogancki sposób odpowiedziało, że słowa to „mówią same za siebie”.
Wypowiedzi byłej kanclerz federalnej Angeli Merkel w oryginalnym, niemieckim brzmieniu mówią same za siebie. Zresztą nie są one niczym nowym
— przekazała neo-PAP rzeczniczka biura byłej kanclerz.
To zdumiewające, że PAP w likwidacji sama z siebie wzięła się za obronę Angeli Merkel i tłumaczenie jej słów. Z czego wynika ta nadgorliwość?
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/742428-absurd-neo-pap-wziela-sie-za-obrone-angeli-merkel
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.