„Prezydent USA Donald Trump doszedł do wniosku, że konieczne są dodatkowe naciski na Rosję; opcja porozumienia została wyczerpana” - powiedział PAP były doradca Trumpa Robert Greenway. W jego ocenie Polska może przy tym liczyć nawet na zwiększenie obecności amerykańskich wojsk.
Greenway to amerykański ekspert ds. bezpieczeństwa i były dyrektor ds. Bliskiego Wschodu w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) za pierwszej kadencji Donalda Trumpa (2017-2021). Odegrał kluczową rolę w kształtowaniu polityki USA wobec Iranu oraz w negocjacjach na temat Porozumień Abrahamowych między Izraelem a niektórymi państwami arabskimi. Obecnie pracuje dla waszyngtońskiego think tanku Heritage Foundation, utrzymując kontakty z amerykańską administracją.
Myślę, że zobaczymy zwiększenie liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce. Uważam, że Polska i kraje bałtyckie mogą liczyć nie tylko na więcej żołnierzy, ale też na zwiększone zdolności operacyjne i więcej sprzętu
— powiedział Greenway PAP podczas tegorocznej konferencji bezpieczeństwa Warsaw Security Forum.
W kontekście oczekiwanego zmniejszenia liczebności wojsk USA poza granicami tego kraju rozmówca PAP przyznał, że może do tego dojść w niektórych miejscach Europy. Dotyczyć to może państw, które „nakładają na USA ograniczenia lub opłaty za stacjonowanie wojsk”, lecz nie krajów, które „zapewniają elastyczność operacyjną”.
Jesteśmy i nadal będziemy obecni w Europie, ale zmiany mogą nastąpić np. w Hiszpanii lub we Włoszech
— ocenił.
Właściwy sygnał dla Putina
Przedstawiciel Heritage Foundation uznał także, że to głównie dzięki Trumpowi NATO „osiąga bezprecedensowy poziom zaangażowania finansowego”.
Minęły już czasy (przeznaczania przez państwa Sojuszu - PAP) 2 proc. PKB na zbrojenia, (teraz - PAP) mówimy o wyższych celach. To właściwy sygnał dla (przywódcy Rosji Władimira) Putina
— przekazał.
Greenway odnotował, że choć Polska, kraje bałtyckie i skandynawskie „wnoszą znaczący wkład” w obronność, to nie „każde państwo NATO wywiązuje się ze swoich zobowiązań”. Zapewnił jednak, że celem Trumpa „nigdy nie było odejście od NATO, lecz doprowadzenie do tego, by dotrzymywało zobowiązań”.
Zdaniem eksperta, „jeśli można mówić o słabości USA, to jest nią zbyt mała obecność w (regionie) Indo-Pacyfiku”, bo „Chiny są największym zagrożeniem dla stabilności USA i globalnego bezpieczeństwa”, a USA „muszą chronić swoich partnerów w tym regionie”.
Współpraca Moskwa–Pekin
Greenway wezwał przy tym, by „nie pozwolić, by współpraca Moskwa–Pekin wyszła poza gospodarkę i przeszła na poziom bezpieczeństwa”.
Europa powinna zastanowić się, jak wygląda sprawiedliwy bilans handlowy z Chinami. Nie musi być zerowy, ale jako USA jesteśmy w procesie oddzielania naszej gospodarki od chińskiej, by zachować bezpieczny dystans. Chiny to zagrożenie pod względem technologicznym i informacyjnym
— przekonywał rozmówca PAP.
W tym kontekście wspomniał o chińskich firmach, służących jego zdaniem do „szpiegowania i kontroli”.
TikTok to informacyjny odpowiednik fentanylu, zatruwa umysły młodzieży
— uznał.
Greenway wyraził opinię, że Trump, „deklarując, że zakończenie konfliktu na Ukrainie jest priorytetem dla USA, wyraźnie odszedł od podejścia swojego poprzednika (Joe Bidena - PAP), którego celem było wspieranie Ukrainy tak długo, jak będzie trzeba, i za wszelką cenę”.
„Nie możemy ufać Putinowi”
Przyznał jednak, że w ostatnich miesiącach „nie poczyniono postępów w kierunku zakończenia tego konfliktu”.
Nie ulega wątpliwości, że nie możemy ufać Putinowi. Nie sądzę, by prezydent Trump kiedykolwiek myślał inaczej
— dodał Greenway.
Jego zdaniem Trump „podjął działania, które nie są szeroko doceniane”, a mianowicie „rozpoczął proces ograniczania dostępu Rosji do (źródeł - PAP) przychodów”.
W zeszłym roku Rosja odnotowała wzrost PKB o 4,6 proc. W tym roku osiągnie już tylko 1,4 proc. Dlaczego? Bo prezydent Trump odbył pierwszą podróż na Bliski Wschód, by rozpocząć proces koordynacji globalnych cen energii. W efekcie ceny ropy spadły z ponad 80 dolarów za baryłkę do około 65 dolarów obecnie. To drastycznie ograniczyło dostęp Rosji do dochodów z eksportu. Rosja już zaczęła weryfikować swoje wydatki zbrojeniowe, ma mniej środków
— powiedział rozmówca PAP.
Równolegle do tego procesu Trump „wykorzystał pozycję i wpływy, by nieprzerwanie rozmawiać z obiema stronami”, obecnie jednak „doszedł do wniosku, że konieczny jest dodatkowy nacisk”
— podkreślił Greenway, dodając, że „warto było rozważyć możliwość wynegocjowania zawieszenia broni i porozumienia pokojowego”, jednak opcja ta „została wyczerpana”.
Teraz jesteśmy gotowi obrać inną ścieżkę
— powiedział.
Nowa strategia ma być realizowana na dwóch poziomach. Pierwszy poziom to bezpośrednie uderzenie sankcjami w Rosję oraz rozszerzenie sankcji USA wobec państw, które kupują rosyjskie towary i usługi, ze szczególnym uwzględnieniem Indii. Drugi poziom to zwiększenie eksportu gazu ziemnego z USA do Europy. Do tego dochodzi „nałożenie na Putina dodatkowych kosztów (kontynuowania wojny - PAP)” poprzez kupowanie sprzętu wojskowego dla Ukrainy za pośrednictwem NATO.
O sankcjach wtórnych Greenway powiedział, że jest to „potężne narzędzie nacisku, które posiadają tylko Stany Zjednoczone”.
Drony nad Polską
Komentując niedawne wtargnięcie rosyjskich dronów w przestrzeń powietrzną Polski, Greenway ocenił, że Putin „błędnie oszacował sytuację”.
Sądził, że mu się upiecze. Jego celem było prawdopodobnie doprowadzenie do tarć między USA a europejskimi członkami NATO. Tymczasem przekonał się, że jest dokładnie odwrotnie, nie osiągnął swego celu
— zaznaczył.
Przypomniał w tym kontekście, że na Morze Bałtyckie skierowany został amerykański lotniskowiec Gerald R. Ford.
Na koniec Greenway podkreślił, że „inwazja Rosji jest nielegalna i przestępcza”, i „musi się zakończyć – szybko i na warunkach korzystnych dla USA, Kijowa i sojuszników z NATO”.
Prezydent zobowiązał się zakończyć ten konflikt, ale nie będziemy już tolerować rosyjskich ataków na naszych sojuszników. Potrzebna jest większa presja, a USA są gotowe ją wywrzeć. Próbowaliśmy wszystkiego. Teraz nastał czas, by działać bardziej stanowczo
— spuentował.
CZYTAJ WIĘCEJ:
tt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/742010-byly-doradca-trumpa-ma-dobre-wiesci-dla-polski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.