Gorąca debata o nowym budżecie UE na lata 2028-2034 została przysłonięta dronami atakującymi granice państw sąsiadujących z Rosją i debatami nad szukaniem porozumienia między UE a USA.
Rewolucyjne propozycje Komisji Europejskiej kreującej podstawy nowego budżetu trafiają do debaty publicznej, ale tylko sporadycznie są analizowane całościowo. Modne w debacie jest głównie to co wiąże się bezpośrednio z bezpieczeństwem UE, bo widmo tradycyjnie rozumianej wojny krąży nad Europą i potęgowane jest przez inne sygnały. A o tych sygnałach wspominają banki europejskie naświetlające problem potrzeby trzymania części oszczędności w gotówce w naszych domach, tak na wszelki wypadek, gdyby złamane zostały bankomatowe systemy informatyczne.
Komisja Europejska robi wszystko żeby nie wzbudzać paniki, przedkłada nowe rewolucyjne propozycje wydatkowania pieniędzy z budżetu UE. Informuje, że jest niska efektywność funduszu spójności, wspólnej polityki rolnej, kwestionując samą siebie, a także butę, która towarzyszyła jej przez minione lata gdy forsowała nielogiczne, nierentowne i kosztowne dla społeczeństwa ideologie.
„Ściema” KE
Główna „ściema” KE polega na tym, że pieniędzy na nowy budżet jest dużo, że nikt nie straci i że będzie coraz lepiej. Ano nie będzie, śmiem twierdzić, bo KE chce wziąć „pod but” wiele biedniejszych krajów i proponuje im działania, które muszą być realizowane - tzw. reformy, a jeśli nie będzie reform oczekiwanych przez KE, np. związanych z transformacją energetyczną czy ideologią „gender”, to pieniądze zostaną zatrzymane.
Przymuszanie do słuchania KE to jednak nie wszystko. Prawdziwym koszmarem są długi UE, które trzeba spłacać od 2028 roku. Przewiduje się, że spłata kapitału w wysokości około 700 mld euro, pożyczonego na krajowe plany odbudowy wynosić będzie rocznie ok 25 mld euro do 2058 roku. Skąd UE weźmie pieniądze na spłatę kapitału? Są dwa wyjścia. Albo zmniejszyć ,,koperty krajowe” czyli przeznaczyć mniej pieniędzy dla poszczególnych państw albo wprowadzić nowe, ogólnie mówiąc podatki. Pierwsze wyjście jest niepopularne, a drugie niepewne, bo nie wiadomo czy rządy poszczególnych państw zgodzą się na to żeby obciążyć własnych obywateli i własne budżety i pomóc budżetowi UE. Wśród nowych propozycji podatkowych są: podatek od elektrośmieci czyli np., utylizowanych pralek i lodówek (2 euro od kg), podatek od tytoniu (15% od akcyzy na tytoń), podatek od dużych firm działających na jednolitym rynku, przejęcie od krajów 30% przychodów ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2, opłata za wjazd obywateli krajów trzecich do UE czy opłaty celne e-commerce.
Jak zakończą się te dyskusje to zobaczymy, ale trzeba pamiętać, że pożyczkowe pomysły liberalno-lewicowych liderów UE to studnia bez dna. Otóż finansową zapaść UE i spadek jej znaczenia w wyścigu po nowe technologie. Przegrana rywalizacja z USA i Chinami w obszarze wkładu w światowy PKB skłania doradców KE do forsowania kolejnych pożyczek. Cytowany w każdym wystąpieniu przez Ursulę von der Leyen M. Draghi, jej doradca, przekonuje instytucje UE, by zgodziły się na kolejne pożyczki w wysokości 800 mld euro rocznie, bo inaczej UE odpadnie z gry i jej gospodarka nie będzie zdolna rywalizować z potęgami światowymi w zakresie rozwoju innowacji i sztucznej inteligencji. Dodam jeszcze, że słynny program SAFE - 150 mld euro skierowany na inwestycje w obronność to też pożyczka do spłacenia. Jeśli powtórzę za amerykańskim powiedzeniem, że pewne są tylko podatki i śmierć to w odniesieniu do UE mogę zaryzykować twierdzenie, że grozi jej większy kryzys niż możemy sobie wyobrazić. Zatem jeśli jej liderzy nie wezmą pod uwagę potrzeby cięć budżetu unijnego na pomysły, które są dobrymi chęciami, próbą obłaskawiania dziwacznych elektoratów, szlachetnymi zamiarami pomocy wszystkim i wszędzie po to, aby utrzymać władzę przez tych, którzy do finansowego kryzysu doprowadzili to dyskusja o nowych dochodach i nowych pożyczkach skonfliktuje UE i doprowadzi do unicestwienia samego unijnego projektu, który miał na uwadze pokój i podmiotowość narodów Europy.
Dr Bogdan Rzońca, Poseł do Parlamentu Europejskiego
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/741959-bogdan-rzonca-bez-dobrego-wyjscia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.