„Celem amerykańskiego wojska nie jest ochrona czyichkolwiek uczuć. Chodzi o ochronę naszej republiki. I to republiki, którą szczerze kochamy. Chodzi o ochronę naszego kraju. Nie będziemy politycznie poprawni, jeśli chodzi o obronę amerykańskiej wolności” - oświadczył prezydent USA Donald Trump, przemawiając do setek generałów zebranych w bazie Quantico w Wirginii.
Trump występował w bazie, do której zwołano setki generałów stacjonujących na całym świecie. Prezydent mówił o amerykańskim uzbrojeniu i wojsku oraz jego roli na świecie, podejmowanych przez administrację działaniach na rzecz pokoju na świecie, w tym o wojnie na Ukrainie. Zaatakował też swojego poprzednika Joe Bidena i ubolewał, że najpewniej nie otrzyma Pokojowej Nagrody Nobla.
Budzimy etos wojownika
— oświadczył podczas twającego ponad godzinę wystąpienia Trump.
CZYTAJ TAKŻE: Mocne słowa szefa Pentagonu do generałów: Nie będzie miesięcy tożsamości w armii, facetów w sukienkach. Koniec z tym g***e!
Priorytety armii
Prezydent powiedział generałom, że jego administracja przywróciła „podstawową zasadę, według której obrona ojczyzny jest pierwszym i najważniejszym priorytetem armii”.
Dopiero w ostatnich dekadach politycy jakoś doszli do wniosku, że naszym zadaniem jest pilnowanie odległych terenów Kenii i Somalii, podczas gdy Ameryka jest poddana wewnętrznej inwazji
— kontynuował prezydent.
Musimy być tak silni, by żaden kraj nie odważył się rzucić nam wyzwania; tak potężni, by żaden wróg nie odważył się nam zagrozić i tak zdolni, by żaden przeciwnik nawet nie pomyślał o pokonaniu nas
— wezwał przywódca USA.
Mówił też o wysłaniu Gwardii Narodowej do Chicago i Portland. Poinformował, że powiedział ministrowi wojny Pete’owi Hegsethowi, iż „niektóre z niebezpiecznych miast powinny być wykorzystane jako poligon dla wojska”.
Sprawa Ukrainy
Prezydent USA powtórzył też, że zakończył już siedem wojen, lecz spodziewał się, że najłatwiej będzie z wojną w Ukrainie, ze względu na jego relacje z Władimirem Putinem.
Ostatnio Rosja trochę nam zagroziła i wysłałem okręt podwodny, atomowy okręt podwodny, najgroźniejszą broń, jaką kiedykolwiek stworzono. Po pierwsze, nie da się jej wykryć. Nie ma mowy. Jesteśmy 25 lat przed Rosją i Chinami w okrętach podwodnych. Rosja jest na drugim miejscu pod względem liczby okrętów podwodnych. Chiny na trzecim
— powiedział Trump.
Wysłałem jeden lub dwa okręty podwodne - nie powiem, że dwa - na wybrzeże Rosji, żeby być ostrożnym, bo nie możemy pozwolić, żeby ludzie rzucali tym słowem. Nazywam je słowem na „n”. Są dwa słowa na „n” i nie można używać żadnego z nich
— powiedział Trump, czyniąc aluzję do słowa „nuklearny” oraz obelżywego słowa określającego czarnoskórych.
Po raz kolejny oznajmił też, że jest bardzo rozczarowany przywódcą Rosji, ponieważ nie zakończył wojny przeciwko Ukrainie.
Chcę, by to się zakończyło. Zakończymy to. To najgorsza wojna od czasu II wojny światowej
— oświadczył.
Jestem bardzo rozczarowany prezydentem Putinem. Myślałem, że to zakończy
— dodał.
Powiedziałem Putinowi: nie wygląda to dobrze. Toczysz od czterech lat wojnę, która powinna zająć tydzień. Czy jesteś papierowym tygrysem?
— kontynuował prezydent USA.
Dodał, że USA „niestrudzenie pracują nad zakończeniem strasznej wojny w Ukrainie”.
I, jak wiecie, pracujemy nad tym, by sojusznicy ponosili większy ciężar (wydatków) dotyczących naszej obrony
— podkreślił prezydent, dodając, że to już się wydarzyło, gdyż kraje NATO zgodziły się na podwyższenie wydatków na obronność.
Wydają dużo pieniędzy. (…) Myślę, że Putin wyrwał ich ze snu
— ocenił Trump.
Nagroda Nobla
Prezydent podkreślił, że powinien otrzymać Pokojową Nagrodę Nobla za swoje działania na rzecz pokoju, lecz - jak prognozował - Komitet Noblowski przyzna nagrodę komuś, kto nie ma takich osiągnięć.
Zobaczymy, co się wydarzy, ale to będzie duża obraza dla naszego kraju
— oświadczył.
Wcześniej do zgromadzonych generałów zwrócił się szef Pentagonu Hegseth, który ogłosił m.in. wprowadzenie nowych standardów sprawności i wyglądu w wojsku i zakończenie „politycznej poprawności” w przemianowanym ministerstwie wojny. Zapowiedział też kolejne zwolnienia i „wyzwolenie” dowódców spod regulacji, by mogli podejmować ryzyko.
Trump uwalnia funkcjonariuszy
Podczas konferencji prasowej prezydent Donald Trump poinformował, że uwalnia funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa od konieczności bezczynności wobec agresji ze strony uczestników zamieszek.
Trump przypomniał, że za czasów Joe Bidena żołnierze byli zmuszani do tego, by stać w bezruchu i znosić fizycznie znieważanie.
Oni plują, my uderzamy
— wskazał.
Powrót standardów
Donald Trump wskazał, że Ameryka przywraca w wojsku nacisk na sprawność fizyczną, umiejętności, charakter i siłę.
Celem amerykańskiego wojska nie jest ochrona czyichkolwiek uczuć. Chodzi o ochronę naszej republiki. I to republiki, którą szczerze kochamy. Chodzi o ochronę naszego kraju
— powiedział.
Nie będziemy politycznie poprawni, jeśli chodzi o obronę amerykańskiej wolności
— zaznaczył.
Będziemy maszyną do walki i wygrywania. Chcemy walczyć. Chcemy wygrywać. I chcemy walczyć jak najmniej
— podkreślił.
Brak szacunku do USA
Donald Trump podkreślił, że Ameryka jest teraz szanowana.
Ameryka znów jest szanowana jako kraj. Za Bidena nie byliśmy szanowani. Codziennie patrzyli, jak spada ze schodów. Każdego dnia ten facet spada ze schodów
— wskazał.
Donald Trump zauważył, że nigdy nie miał żadnego szacunku do Barracka Obamy, jako do prezydenta, ale on „zjeżdżał ze schodów”
as/X/Fox News/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/741958-trump-konczy-z-polityczna-poprawnoscia-w-wojsku
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.