Niemieccy komentatorzy krytycznie ocenili forsowanie przez prezydenta RP Karola Nawrockiego roszczeń reparacyjnych podczas wizyty w Berlinie. Ich zdaniem nie leży to w interesie Polski, gdyż ważniejsza jest współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa, a wrogiem jest Rosja, a nie Niemcy.
O „szpagacie”, do jakiego zmuszony był Nawrocki podczas berlińskiej wizyty - pisze „Tageszeitung”.
Polski prezydent musiał wykazać się dyplomatycznym wyczuciem. Prawicowo-narodowy polityk musiał we wtorek obsłużyć antyniemieckie nastroje w swojej ojczyźnie. Roszczenia reparacyjne były jednym z tematów, które zapewniły mu w czerwcu zwycięstwo w wyborach, co prawda z niewielką przewagą. Z drugiej strony nie mógł skonfrontować Niemiec z przesadnymi żądaniami, aby wobec rosnącego militarnego zagrożenia ze strony Rosji nie zrazić do siebie sojusznika
— piszą Barbara Oertel i Cem-Odos Gueler.
Zdaniem komentatorów była to „drażliwa sytuacja”, dlatego obie strony „profilaktycznie zabezpieczyły się przed krytycznymi pytaniami”, rezygnując z konferencji prasowej. Zamiast tego, poprzestano na wcześniej przygotowanych oświadczeniach podanych do wiadomości publicznej innymi kanałami.
„TAZ” wspomniał o wywiadzie Nawrockiego dla dziennika „Bild”, w którym polski prezydent zaznaczył, że nie uważa kwestii reparacji za zamkniętą. Nawrocki wyraził przekonanie, że z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem i kanclerzem Friedrichem Merzem dojdzie w tej sprawie do porozumienia.
Niemiecka strona była mniej optymistyczna
— piszą publicyści „TAZ”.
Steinmeier powiedział, że z niemieckiego punktu widzenia sprawa reparacji jest ostatecznie wyjaśniona.
Gazeta zaznaczyła, że roszczenia reparacyjne ze strony polskiej nie są niczym nowym i należały do „standardowego repertuaru” prawicowo-populistycznej partii PiS, która po wyborach w 2023 r. straciła władzę.
Polscy politycy, którzy - tak jak Nawrocki – „skoncentrowani są na narodowych interesach swojego kraju”, powinni się zastanowić, czy stałe obciążanie tematem reparacji relacji z Niemcami służy Polsce – pyta wydawca „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Berthold Kohler. Autor podkreślił, że „demokratyczne Niemcy, świadome ciężkich cierpień, jakie przyniosła Polakom napaść Hitlera (i Stalina), stale pracują nad poprawą dwustronnych relacji z Polską i są jej bliskim sojusznikiem w UE i NATO, pomimo wrogiej wobec Niemiec propagandy PiS”.
To nie Niemcy zagrażają suwerenności Polski i jej terytorialnej integralności, lecz Rosja
— pisze Kohler zaznaczając, że Niemcy wspierają Polskę w obronie granic, oddając do dyspozycji własnych żołnierzy, samoloty i systemy obrony przeciwlotniczej.
Nawrocki i jego ekipa stawiają przede wszystkim na sojusz z (prezydentem USA Donaldem) Trumpem. Pozostaje ich tajemnicą, dlaczego ufają człowiekowi, który daje się urabiać jak wosk przez agresora, który chętnie znów podbiłby Polskę
— konkluduje Kohler na łamach „FAZ”.
Wizytę Nawrockiego w Berlinie komentuje także prasa regionalna. „Neue Osnabruecker Zeitung” zaznaczyła, że po niedawnym wtargnięciu rosyjskich dronów do Polski, władze niemieckie zapowiedziały przedłużenie i rozszerzenie misji myśliwców Bundeswehry strzegących polskiej przestrzeni powietrznej.
To, co służy bezpieczeństwu Polski, służy także bezpieczeństwu Niemiec
— podkreśliła gazeta.
Polskie władze zamiast tracić siły w walce o przeszłość, powinny patrzeć w przyszłość i powinny odejść od logiki wynikającej z roszczeń odszkodowawczych.
Ten, kto nie rozumie rzeczywistości XXI wieku, ten straci nie tylko przyjaciół, lecz także bezpieczeństwo i pole manewru
— ostrzega „Neue Osnabruecker Zeitung”.
CZYTAJ TAKŻE:
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/740742-alez-ich-boli-niemieckie-media-komentuja-wizyte-nawrockiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.