Emir Kataru Tamim ibn Hamad Al Sani oskarżył Izrael, że chce, by negocjacje w sprawie rozejmu w Strefie Gazy skończyły się porażką. Podczas szczytu państw regionu zwołanego po izraelskim ataku na kierownictwo Hamasu w Katarze zarzucił też Izraelowi dążenie do zniszczenia Strefy Gazy.
Ci którzy konsekwentnie i metodycznie dążą do zabicia przedstawicieli jednej ze stron negocjacji, z pewnością zrobią wszystko, by doprowadzić do fiaska rozmów. Twierdzenie, że dążą do uwolnienia zakładników, jest po prostu kłamstwem
— powiedział emir Sani, otwierając w stolicy Kataru Dosze nadzwyczajne spotkanie Ligi Państw Arabskich i Organizacji Współracy Islamskiej.
Nalot na Dohę
Szczyt zwołano po przeprowadzonym we wtorek 9 września izraelskim nalocie na Dohę. Celem ataku było zabicie rezydujących tam przywódców politycznego skrzydła Hamasu, ale według dotychczasowych doniesień w uderzeniu nie zginął jednak żaden z nich.
Katar wraz z Egiptem i USA jest jednym z pośredników w prowadzonych od miesięcy i dotychczas bezowocnych rozmowach na temat rozejmu w Strefie Gazy, który pozwoliłby również na uwolnienie wciąż więzionych izraelskich zakładników.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu podkreśla, że zabicie liderów Hamasu przyspieszy zakończenie trwającej od blisko dwóch lat wojny. Katar oskarża Izrael, że poprzez atak sabotuje negocjacje.
Jeżeli Izrael chciał wyeliminować przywódców Hamasu, dlaczego z nimi negocjował? A jeżeli chciał prowadzić rokowania w sprawie uwolnienia zakładników, dlaczego zabija negocjatorów?
— powiedział emir Sani.
Mocne oskarżenie
Przywódca Kataru oskarżył także Izrael o dążenie do zniszczenia Strefy Gazy, by „nie nadawała się już do życia”, a Netanjahu o to, że marzy o przekształceniu regionu arabskiego w izraelską strefę wpływów.
Sani nazwał też działania Izraela w Strefie Gazy ludobójstwem. Izrael odrzuca zarzuty o łamanie prawa międzynarodowego podczas wojny i twierdzi, że to Hamas przedłuża konflikt, ponieważ nie chce złożyć broni i uwolnić zakładników.
Spotkanie w Dosze
Na spotkaniu w Dosze pojawili się m.in. prezydenci Iranu, Turcji i Egiptu, Masud Pezeszkian, Recep Tayyip Erdogan i Abdel Fatah el-Sisi, którzy również w ostrych słowach krytykowali Izrael.
Niezadowolenie z powodu izraelskiego ataku wyraził również prezydent USA Donald Trump, który podkreślił, że Izrael musi ostrożnie postępować z Katarem, który jest „wielkim sojusznikiem” USA.
W poniedziałek sekretarz stanu Marco Rubio gościł w Jerozolimie, gdzie rozmawiał z Netanjahu. Rubio nie skomentował bezpośrednio izraelskiego ataku, ale wyraził nadzieję, że nie przeszkodzi on w kontynuowaniu przez Katar roli mediatora w rozmowach o rozejmie w Gazy. Według mediów szef amerykańskiej dyplomacji ma się udać we wtorek do Dohy.
CZYTAJ TAKŻE: Izrael kontynuuje wyburzanie wieżowców w Gazie. W kolejnych atakach na Strefę Gazy zginęło 17 osób
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/740627-emir-kataru-oskarza-izrael-zniszczenie-strefy-gazy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.