Polak zostanie premierem Litwy? Taki scenariusz jest bardzo realny. W związku z rezygnacją Gintautasa Paluckasa Litewska Partia Socjaldemokratyczna szuka nowego szefa rządu. „Jeżeli trzeba będzie wziąć odpowiedzialność, to ją wezmę - powiedział Robert Duchniewicz, Polak który jest jednym z kandydatów na to stanowisko.
Socjaldemokraci litewscy (LSDP) mają 52 posłów w litewskim Seimasie i najpewniej pozostaną największą formacją polityczną w 141-mandatowym parlamencie Litwy, przez co są najbardziej predestynowani do wyznaczenia kolejnego premiera. „Rzeczpospolita” wskazuje, że najprawdopodobniej 5 sierpnia znane będą wyniki rozmów regionalnych oddziałów tej partii ws. kandydatur, a jedną z najpoważniejszych jest właśnie Robert Duchniewicz, wiceszef LSDP. Istotną przesłanką, która stoi za jego dużymi szansami jest fakt, iż Polak stał za był szefem zwycięskiej kampanii socjaldemokratów do Seimasu w ubiegłym roku.
Sam Duchniewicz podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że jest jeszcze za wcześnie by odpowiedzieć na pytanie, czy Polak może zostać szefem rządu Republiki Litewskiej.
Walka o władzę
Kim jest Duchniewicz? To mer rejonu wileńskiego, zamieszkanego w dużej części przez Polaków, który do niedawna był bastionem prawicowej Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL). W 2023 r. Duchniewicz wygrał tam wybory samorządowe, w których pokonał konkurenta z Akcji i stał się poniekąd liderem polskiej mniejszości, której nie podoba się polityka AWPL i jej lidera Waldemara Tomaszewskiego.
W związku Robert Duchniewicz mierzy się z dylematem porzucenia dotychczasowego stanowiska i możliwości utorowania drogi AWPL do ponownego przejęcie kontroli nad rejonem wileńskim. Stwierdził jednak, że jeśli socjaldemokraci postawią na niego jako na przyszłego premiera, to nie będzie uchylał się od odpowiedzialności i obejmie stery rządu litewskiego. Póki co jednak przebywa na wakacjach i z uwagą obserwuje doniesienia medialne w tej sprawie.
Kto jest jego najpoważniejszymi kontrkandydatami? To m. in. Inga Ruginiene, czyli koleżanka Duchniewicza z rejonu litewskiego LSDP, a także Mindaugas Sinkevičius - były minister gospodarki i obecny mer rejonu janowskiego, który objął po rezygnacji Paluckasa tymczasowe stery w Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej. Jego kandydatura ma jednak poważny feler, gdyż problemy związane z nadużyciami i fałszowaniem dokumentów uniemożliwiły mu objęcie teki premiera już wcześniej.
Skąd zmiana premiera?
Gintautas Paluckas był premierem Litwy niespełna osiem miesięcy, a jego rezygnacja miała być spowodowana żądaniem koalicjantów, którym nie podoba się, iż premier wiązany jest z niepokojącymi podejrzeniami o powiązania finansowe z biznesem. Przedwczoraj prezydent Litwy Gitanas Nauseda potwierdził, że otrzymał telefon od premiera w związku z jego rezygnacją.
Jak wskazuje „Rzeczpospolita” nie ma wielkiego znaczenia dla zmiany kierunku polityki państwa, kto zostanie nowym szefem rządu, gdyż kwestia ta, zwłaszcza w kontekście polityki zagranicznej, ma nie ulegnąć zmianie. Tymczasowym premierem będzie minister finansów Rimantas Šadžius.
Co ciekawe, litewskie media nie podkreślają faktu, że Robert Duchniewicz jest Polakiem, a jego personalia przedstawiane są jako Robert Duchnevič, natomiast litewskojęzyczna Wikipedia przedstawia wersję pisowni jego imienia i nazwiska jako Robertas Duchnevičius.
CZYTAJ TEŻ:
maz/”Rzeczpospolita”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/736719-polak-premierem-litwy-to-realny-scenariusz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.