„Wzywam naszych europejskich sojuszników, by poszli w nasze ślady, jeśli nałożymy cła wtórne na kraje handlujące z Rosją” - powiedział minister finansów USA Scott Bessent. Ostrzegł też, że jeśli Stany Zjednoczone nie porozumieją się z UE w sprawie umowy handlowej, państwa Unii bardziej to odczują. Mówiąc o sytuacji w swoim kraju, stwierdził, że potrzebne jest dokonanie przeglądu działalności całego systemu Rezerwy Federalnej i obwinił przy tym bank centralny o „błędy”. Zasugerował przy tym, że bank to źródło synekur dla ekonomistów, którzy „nie wiedzą, co robią”.
Bessent odniósł się do krytyki administracji prezydenta USA Donalda Trumpa wobec banku centralnego i jego prezesa Jerome’a Powella w wywiadzie dla telewizji CNBC.
Musimy zbadać całą instytucję Rezerwy Federalnej i sprawdzić, czy odniosła sukces
— powiedział minister.
Czy organizacja realizuje swoją misję? Gdyby to była FAA (Federalna Administracja Lotnictwa) i popełniałaby tyle błędów, wrócilibyśmy do tego i zastanowili się, dlaczego tak się stało
— dodał.
Sianie strachu
Bessent oskarżył ekonomistów banku o „sianie strachu” na temat skutków wprowadzonych ceł i ich skutków dla inflacji.
Mamy świetne wskaźniki inflacji. Więc, wiesz, myślę, że to przekonanie, że nie są w stanie wyrwać się z pewnego sposobu myślenia. Wszyscy ci tam ekonomiści z tytułami doktorskim tam, nie wiem, co oni robią. To jest jak program powszechnego dochodu podstawowego dla ekonomistów
— mówił. Jak stwierdził, są oni przyzwyczajeni do pracy z prezydentami o mniejszym rozeznaniu w ekonomii, niż Donald Trump.
Bessent podważał jednocześnie doniesienia „Wall Street Journal”, że tłumaczył Trumpowi, iż zwolnienie krytykowanego przez niego szefa Fed Powella zaszkodzi rynkom. Zaprzeczał temu w poniedziałek również sam Trump, który w niedzielnym wpisie na portalu Truth Social powiedział, że „nikt nie musiał mu tego tłumaczyć”.
Trump wielokrotnie w ostrych słowach krytykował Powella - m.in. nazywając go „kretynem” - za zbyt długie czekanie z obniżkami stóp procentowych. Jego kadencja upływa w przyszłym roku, a wśród kandydatów na jego zastępcę wymieniany jest sam Bessent.
Apel w sprawie sankcji
Bessent w wywiadzie dla CNBC odniósł się także do niezadowolenia prezydenta Trumpa z postawy Rosji oraz groźby nałożenia przez niego ceł wtórnych na kraje, które kupują rosyjską ropę. Jak oznajmił, choć jego resort ma swoją rolę we wprowadzaniu sankcji finansowych, to „przełomowe” byłyby, jego zdaniem, restrykcje w postaci ceł.
Prezydent Trump samodzielnie zmienił tu paradygmat, ponieważ w ustawie zawarto zapis, który – choć nie wiemy, jaki będzie termin, czy to będzie 10, 30, czy 50 dni – zakłada, że każdy kraj, który kupi rosyjską ropę objętą sankcjami, będzie podlegał dodatkowym taryfom celnym, sięgającym nawet 100 proc. Senat Stanów Zjednoczonych zgadza się więc z prezydentem Trumpem, że cła służą celom politycznym, co jest rewolucyjne
— ocenił Bessent.
Wezwał przy tym UE do pójścia za przykładem USA, jeśli takie rozwiązanie zostanie wprowadzone.
Prezydent Trump zmienił tu sytuację i apeluję do naszych europejskich sojuszników, którzy mają przed sobą ważną grę, aby poszli w nasze ślady, jeśli wprowadzimy te dodatkowe taryfy
— powiedział minister.
Polityk poinformował również, że w rozmowach handlowych z Chinami zamierza „w bardzo niedalekiej przyszłości” zacząć rozmowy na temat kupowania przez Pekin ropy z Rosji i Iranu.
Negocjacje z UE
Bessent odniósł się także do negocjacji handlowych z UE i niedzielnych doniesień dziennika „Wall Street Journal” o tym, że prezydent Trump zapowiedział postawienie w tych rozmowach dodatkowych żądań. Te wymagania miały zaskoczyć unijnych urzędników, którzy uważali, że są blisko porozumienia, pozostawiającego cła na poziomie 10 proc., i skłonić ich do rozważania scenariusza ceł odwetowych. Według „WSJ”, po ostatnim zwrocie do grona państw naciskających na twardą postawę w rozmowach doszły Niemcy.
CZYTAJ TAKŻE: Donald Trump pozwał „Wall Street Journal”! Powód? Artykuł o nim, w którym wspomniany został Jeffrey Epstein
Minister ocenił, że gdyby doszło do wojny handlowej z UE, byłaby ona bardziej dotkliwa dla państw europejskich.
Mamy gigantyczny deficyt handlowy z UE, więc jeśli chodzi o ten poziom ceł, to na nich będzie to miało większy wpływ. Wyobrażam sobie więc, że będą chcieli negocjować szybciej. Ale, jak już wielokrotnie mówiłem, to 27 różnych krajów, a na to nakłada się (architektura) UE. Mamy więc tę ponadnarodową organizację, która prowadzi negocjacje. Myślę jednak, że niektóre rządy (państw Unii) są sfrustrowane tempem negocjacji
— powiedział Bessent.
Według nowej propozycji USA, przytoczonej przez „WSJ”, cła na towary z UE miałyby wynosić 15 proc. Jeśli do porozumienia nie dojdzie, 1 sierpnia cła mają sięgnąć 30 proc.
CZYTAJ TAKŻE: Cła jako broń polityczna. Donald Trump domaga się położenia kresu „polowaniom na czarownice”
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/735631-minister-finansow-usa-wzywa-ue-do-nalozenia-sankcji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.