RELACJA. 1239. dzień wojny na Ukrainie. Trump: Nie jestem po stronie Rosji, ani Ukrainy. Zełenski nie powinien atakować Moskwy

Trwa 1239. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.

CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu

Środa, 16 lipca 2025 r.

20:26. Władze: dwie osoby zginęły, 22 rannych w ataku Rosji w obwodzie donieckim

Wojsko rosyjskie zrzuciło 500-kilogramową bombę lotniczą na centrum handlowe w mieście Dobropole w obwodzie donieckim, w ataku zginęły dwie osoby, a 22 zostały ranne - poinformował szef regionalnej administracji wojskowej Wadym Fiłaszkin.

Dwie osoby zginęły, a 22 zostały ranne - to informacje o ostrzale Dobropola na godzinę 20.10 (19.10 czasu polskiego). Ratownicy dogaszają pożar, aby oczyścić gruzowisko i ustalić liczbę ofiar

— napisał Fiłaszkin w komunikatorze Telegram.

19:11. Szef MSZ: jedność Ukrainy, Polski i Litwy kluczowa w przeciwdziałaniu Rosji

Jedność Ukrainy, Polski i Litwy była kluczowa w przeciwdziałaniu agresji Moskwy i pozostaje niezbędna dziś, gdy wspólnie budujemy przyszłość w UE i NATO oraz pracujemy nad wizją silnej i bezpiecznej Europy - oświadczył w środę ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha.

Jedność Ukrainy, Polski i Litwy miała kluczowe znaczenie w przeciwdziałaniu agresywnej polityce Moskwy w ciągu wieków. Pozostaje kluczowa także dziś, gdy pracujemy nad naszą wspólną przyszłością w UE i NATO, a także nad naszą wspólną wizją silnej, zjednoczonej i bezpiecznej Europy

— napisał Sybiha na platformie X

17:05. Wojsko: Rosjanie zwiększyli aktywność na wyspach w delcie Dniepru w obwodzie chersońskim

Armia Federacji Rosyjskiej uaktywniła się na całym obszarze wysp w delcie Dniepru w obwodzie chersońskim; w minionym tygodniu liczba starć zbrojnych na kierunku chersońskim wzrosła 3,5-krotnie w porównaniu z tygodniem wcześniejszym - przekazał w środę rzecznik Sił Obrony południa Ukrainy Władysław Wołoszyn.

„W ubiegłym tygodniu, w porównaniu z poprzednim, liczba starć zbrojnych na kierunku chersońskim lub przydniprowskim wzrosła 3,5-krotnie. Oznacza to, że przeciwnik przeprowadził dość dużą — jak na ten niewielki odcinek frontu — liczbę natarć, podczas których toczyły się walki strzeleckie” - powiedział Wołoszyn ukraińskiej agencji Ukrinform.

Według rzecznika wcześniej sytuacja również nie była łatwa, ponieważ armia rosyjska wykorzystywała bezzałogowe statki powietrzne, przeprowadzała ataki dronami FPV oraz ostrzały artyleryjskie. „Intensywność działań bojowych była i tak stosunkowo wysoka. Jednak tym razem przeciwnik, powiedzmy, uaktywnił się właśnie w działaniach szturmowych, próbując przejąć kontrolę nad przyczółkami na kilku wyspach” - stwierdził.

Zdaniem rzecznika, chociaż rosyjskie wojsko stało się bardziej aktywne na całym obszarze wysp w delcie Dniepru, nie ma powodu, by sądzić, że przeciwnik przygotowuje się do ataku na dużą skalę. Można powiedzieć tyle, że armia rosyjska próbuje znaleźć słaby punkt w ukraińskich pozycjach i zdobyć przyczółek na tym obszarze.

W ocenie Wołoszyna, jeśli chodzi o sytuację na lewym brzegu w pobliżu mostów Antonowskich (most drogowy i kolejowy na Dnieprze, łączące Chersoń z Antoniwką — osiedlem typu miejskiego w obwodzie chersońskim), armia rosyjska próbuje podchodzić jak najbliżej tych mostów i starać się zająć pozycje w ich pobliżu.

Według Wołoszyna na prawym brzegu wyzwolonego terytorium nie ma żołnierzy rosyjskich. Podkreślił, że cała strefa wysp obwodu chersońskiego znajduje się pod kontrolą Sił Obronnych Ukrainy.

Jesienią 2022 r. ukraińskie siły zbrojne wyzwoliły prawobrzeżną część obwodu chersońskiego, w tym miasto Chersoń. Część obwodu położona na lewym brzegu Dniepru jest okupowana przez wojska rosyjskie.

16:15. Sybiha: Ukraina nigdy nie była i nie będzie przeszkodą dla pokoju

Ukraina nigdy nie była i nie będzie przeszkodą dla pokoju - podkreślił w środę w Lublinie minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha, pytany o słowa rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, który wezwał kraje Zachodu do wywarcia presji na Ukrainę w sprawie rozmów pokojowych.

Ministrowie spraw zagranicznych: Polski – Radosław Sikorski, Litwy - Kestutis Budrys i Ukrainy - Andrij Sybiha spotkali się w Lublinie w ramach obchodów 5. rocznicy powołania Trójkąta Lubelskiego. Podczas wspólnej konferencji prasowej ministrowie pytani byli o środowe słowa kremlowskiego rzecznika, który wezwał kraje Zachodu do „wywarcia presji na Ukrainę” w sprawie kolejnej rundy negocjacji w Stambule.

Szef ukraińskiego MSZ podkreślił, że wszelkie oświadczenia wysoko postawionych rosyjskich urzędników należy w pierwszej kolejności rozpatrywać jako dezinformację. - Ukraina nigdy nie była i nie będzie przeszkodą dla pokoju - zaznaczył. Wyraził też wdzięczność wobec działań dyplomatycznych administracji USA i europejskich sojuszników na rzecz sprawiedliwego pokoju dla Ukrainy. Zdaniem Sybihy potrzebne jest spotkanie na szczeblu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski - przywódca Rosji Władimir Putin z udziałem prezydenta USA Donalda Trumpa i części europejskich liderów.

16:05. Zełenski: Putin boi się USA - od przybycia Kellogga nie było silnych ostrzałów

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w środę, że przywódca Rosji Władimir Putin boi się Stanów Zjednoczonych, ponieważ ciężkie rosyjskie bombardowania ustały, odkąd do Kijowa przybył specjalny wysłannik prezydenta USA Keith Kellogg.

„Przybył generał Kellogg i przez dwie noce z rzędu nie było masowych bombardowań. To bardzo interesujący przykład. Minionej i poprzedniej nocy nie było żadnych zmasowanych ataków. Nawet ludzie zaczęli żartować, że powinniśmy dać Kelloggowi ukraiński paszport i zostawić go tutaj, i niech Amerykanie przyjeżdżają tu częściej (…) Co to oznacza? Że Putin bombarduje cywilów, ale nie robi tego, gdy są tu Amerykanie” - powiedział Zełenski amerykańskiej telewizji Newsmax.

Jak dodał, oznacza to, że Putin boi się Stanów Zjednoczonych i pokaz siły może zmusić Putina, by zasiadł do stołu negocjacyjnego.

„Naprawdę chciałbym, żebyśmy byli silni. Demonstracja siły zmusi Putina do negocjacji. To nie znaczy, że będziemy musieli użyć tej siły, ale jeśli Rosja będzie wiedziała o jej istnieniu, to samo to będzie już mocnym argumentem za zakończeniem wojny” - zaznaczył prezydent.

15:29. Rząd: jesteśmy za maksymalnym preferowaniem europejskich zakupów broni dla Ukrainy

Rzeczniczka rządu Francji Sophie Primas powiedziała w środę, że Paryż opowiada się za maksymalnym preferowaniem zakupów europejskich, jeśli chodzi o uzbrojenie dla Ukrainy. Primas nie potwierdziła doniesień portalu Politico, który podał, że Francja nie będzie brać udziału w zakupach broni z USA.

Komentując publikację portalu, rzeczniczka powiedziała, że w kontekście wsparcia zbrojeniowego Francja opowiada się za „maksymalnym preferowaniem europejskich zakupów broni”. Pytana o doniesienia Politico, że Francja nie będzie uczestniczyć w zakupie broni amerykańskiej, powiedziała, że nie może ich potwierdzić.

Rzeczniczka zapewniła jednocześnie, że Francja chce „być u boku Ukraińców i kontynuować swoje wsparcie”, również obecnie, gdy Kijów potrzebuje wsparcia w postaci broni.

Portal Politico podał we wtorek, powołując się na dwóch oficjeli francuskich zaznajomionych ze sprawą, że Paryż nie dołączy do inicjatywy zakupów broni amerykańskiej. Politico przypomniał, że prezydent Francji Emmanuel Macron od dawna naciska, by kraje europejskie budowały własny przemysł zbrojeniowy. Według Politico jest to powód, dla którego Francja nie dołączy do zakupów broni amerykańskiej dla Kijowa.

Ideę finansowania przez kraje europejskie dostaw kupionej w USA broni dla Ukrainy zaproponował prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Zainteresowanie wyraziło kilka krajów: Niemcy, Wielka Brytania, Finlandia, Dania, Szwecja, Norwegia, Holandia i Kanada. Czechy poinformowały, że nie będą uczestniczyć w tej inicjatywie.

14:53. Rosja proponuje kolejną rundę rozmów z Ukrainą

Strona rosyjska apeluje do wszystkich o pomoc w zachęceniu Kijowa do kontynuowania bezpośrednich negocjacji i zaplanowania kolejnej rundy

— oznajmił rzecznik Kremla Pieskow.

Padło wiele oświadczeń, wiele słów o rozczarowaniu, ale oczywiście mamy nadzieję, że równolegle z tym wywierana jest presja na stronę ukraińską. Ponieważ, jak już powiedziałem, wygląda na to, że strona ukraińska odbiera wszystkie słowa wsparcia kierowane do niej nie jako sygnał pokoju, ale sygnał wojny, kontynuacji wojny

— dodał

14:41. Deputowany: Rada Najwyższa poparła dymisję premiera Szmyhala

Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy poparła dymisję premiera Denysa Szmyhala - przekazał w środę deputowany Jarosław Żełezniak. Za zmianą szefa rządu opowiedziało się 261 deputowanych.

Zgodnie z ustawą o Gabinecie Ministrów decyzja Rady Najwyższej o dymisji premiera pociąga za sobą dymisję całego rządu. Odwołany Gabinet Ministrów wykonuje swoje uprawnienia do czasu rozpoczęcia prac przez nowy rząd.

Denys Szmyhal objął urząd premiera Ukrainy w marcu 2020 r. i sprawował tę funkcję przez ponad pięć lat.

14:30. Szef MSZ: jedność Ukrainy, Polski i Litwy kluczowa w przeciwdziałaniu Rosji

Jedność Ukrainy, Polski i Litwy była kluczowa w przeciwdziałaniu agresji Moskwy i pozostaje niezbędna dziś, gdy wspólnie budujemy przyszłość w UE i NATO oraz pracujemy nad wizją silnej i bezpiecznej Europy - oświadczył w środę ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha.

„Jedność Ukrainy, Polski i Litwy miała kluczowe znaczenie w przeciwdziałaniu agresywnej polityce Moskwy w ciągu wieków. Pozostaje kluczowa także dziś, gdy pracujemy nad naszą wspólną przyszłością w UE i NATO, a także nad naszą wspólną wizją silnej, zjednoczonej i bezpiecznej Europy” - napisał Sybiha na platformie X (https://tinyurl.com/4rmurpc4).

Polityk przypomniał, że ministrowie spraw zagranicznych Polski, Ukrainy i Litwy spotykają się w środę w formacie Trójkąta Lubelskiego, a ich rozmowy koncentrują się głównie na bezpieczeństwie regionalnym. Strony będą rozmawiać również o sposobach wzmocnienia Ukrainy w obronie przed rosyjską agresją, zwiększeniu presji na Moskwę oraz zwalczaniu rosyjskiej dezinformacji, zagrożeń hybrydowych i manipulacji historycznych Kremla.

14:17. Wiceszefowa parlamentu: Polska powinna pomóc Ukrainie ochronić przestrzeń powietrzną

Polska powinna nie tylko podrywać swoje myśliwce podczas rosyjskich ataków na ukraińskie miasta, ale także pomóc Ukrainie ochronić przestrzeń powietrzną przed rosyjskimi dronami i rakietami - oceniła wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Ołena Kondratiuk.

„Nieustannie zwracam się do naszych polskich kolegów i partnerów – samo podrywanie myśliwców w powietrze podczas kolejnego rosyjskiego ataku na ukraińskie miasta to za mało. Trzeba pomóc Ukrainie zamknąć niebo przed rosyjskimi dronami i rakietami, (stwarzając) niezawodną tarczę - przynajmniej nad zachodnią częścią naszego kraju. To (również) kwestia ochrony polskiego biznesu i instytucji działających w Ukrainie” - napisała Kondratiuk na Facebooku.

Według wiceprzewodniczącej Rady Najwyższej, celowy rosyjski atak na polską firmę w Winnicy, a także wcześniejsze uszkodzenie budynku wydziału konsularnego polskiej ambasady w wyniku zmasowanego ostrzału Kijowa to sygnały ostrzegawcze dla Polski.

11:52. Reuters: możliwe spotkanie krajów posiadających systemy Patriot w sprawie pomocy dla Ukrainy

Spotkanie krajów posiadających systemy obrony powietrznej Patriot oraz donatorów Ukrainy w sprawie pomocy dla tego kraju może się odbyć 23 lipca – podała w środę agencja Reutera, powołując się na źródło zbliżone do rozmów.

Spotkaniu miałby przewodzić jeden z dowódców NATO, a jego celem miałoby być znalezienie dodatkowych systemów Patriot dla Ukrainy.

Podczas spotkania w poniedziałek w Waszyngtonie z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte prezydent USA Donald Trump przedstawił plan dostarczenia Ukrainie systemów obrony powietrznej Patriot i pocisków przechwytujących. Wcześniej zapowiedział, że wyśle Ukrainie uzbrojenie, za które zapłacą Europejczycy.

Według doniesień medialnych Ukraina posiada osiem systemów Patriot, z czego dwa obecnie nie funkcjonują. Władze w Kijowie od dawna apelują do sojuszników o dostawy wyrzutni i rakiet w celu wzmocnienia obrony powietrznej kraju w obliczu kontynuowania przez Rosję zmasowanych ataków powietrznych na ukraińskie miasta i obiekty infrastruktury krytycznej.

11:00. Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę Grupy Barlinek w Winnicy

Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę Grupy Barlinek w Winnicy - poinformował szef MSZ Radosław Sikorski. Jak zaznaczył, są ranni, w tym dwoje ciężko poparzonych. Zbrodnicza wojna Putina przybliża się do naszych granic - podkreślił minister.

„Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę Grupy Barlinek w Winnicy (miasto w środkowej części Ukrainy - przyp. PAP). Szef zakładu powiedział mi przed chwilą, że celowo, z trzech kierunków. Są ranni, w tym dwoje ciężko poparzonych. Działają służby ukraińskie, także nasz konsulat” - napisał Sikorski na X.

„Zbrodnicza wojna Putina przybliża się do naszych granic” - podkreślił szef polskiej dyplomacji.

Rosyjska armia zaatakowała w nocy z wtorku na środę Ukrainę z użyciem 400 dronów i jednej rakiety - przekazały ukraińskie Siły Powietrzne. Odnotowano trafienia pocisku i 57 dronów w 12 lokalizacjach. W dwóch miejscach spadły szczątki zestrzelonych bezzałogowców.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Zbrodnicza wojna Putina przybliża się do naszych granic”. Rosyjskie drony uderzyły w polską fabrykę na Ukrainie! Są ranni

10:09. Trwa walka ze skutkami rosyjskich ataków

Rosjanie zaatakowali wczoraj m.in. obwody winnicki, dniepropietrowski, charkowski i odeski.

W szczególności ucierpiała infrastruktura energetyczna – obecnie trwają prace mające na celu jak najpełniejsze przywrócenie zasilania w Krzywym Rogu, a dostawy prądu zostaną przywrócone w ciągu dnia. Niestety, 15 osób zostało rannych, w tym jedno dziecko. Wszyscy otrzymują niezbędną pomoc medyczną

— poinformował prezydent Ukrainy.

09:10. Wojsko: Rosja użyła w ataku 400 dronów i jednej rakiety

Rosyjska armia zaatakowała w nocy z wtorku na środę Ukrainę z użyciem 400 dronów i jednej rakiety - przekazały ukraińskie Siły Powietrzne. Odnotowano trafienia pocisku i 57 dronów w 12 lokalizacjach. W dwóch miejscach spadły szczątki zestrzelonych bezzałogowców.

„Przeciwnik zaatakował rakietą balistyczną Iskander-M z Krymu, a także 400 bezzałogowymi statkami powietrznymi typu Shahed i różnymi typami dronów wabików z następujących kierunków: Szatałowa, Briańska, Kurska, Millerowa, Primorsko-Achtarska w Rosji oraz z przylądka Czauda na (okupowanym - PAP) Krymie. 255 dronów to (maszyny) typu Shahed” - napisały Siły Powietrzne w komunikatorze Telegram.

Głównymi celami ataków były Krzywy Róg i Winnica w środkowej części Ukrainy oraz Charków na północnym wschodzie kraju.

Obrona powietrzna zestrzeliła 198 rosyjskich dronów typu Shahed i innych typów bezzałogowców na północy, południu, wschodzie i w centrum państwa. Ponadto, 145 dronów wabików zostało zlikwidowanych w wyniku zastosowania środków walki elektronicznej.

W Charkowie w wyniku rosyjskiego ataku zniszczono i uszkodzono obiekty infrastruktury cywilnej - powiadomił szef wojskowej administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow. W wyniku ostrzału rosyjskiego w ciągu ostatniej doby zginęły tam dwie osoby, a pięć zostało rannych.

Liczba rannych w nocnym ataku na Winnicę wzrosła do siedmiu osób - poinformowała zastępczyni szefa wojskowej administracji obwodu winnickiego Natalia Zabołotna. Rosjanie uderzyli w obiekty infrastruktury przemysłowej. Pożar w jednym z obiektów został opanowany, w drugim strażacy wciąż walczą z ogniem - dodała. W regionie winnickim uszkodzone zostały również cztery budynki mieszkalne.

Szef Rady Obrony Krzywego Rogu Ołeksandr Wiłkuł powiadomił, że na skutek zmasowanego ataku dronów i jednej rakiety na Krzywy Róg ranny został jeden cywil. Według przedstawiciela lokalnych władz dostawy energii elektrycznej są przywracane do kilku dzielnic miasta.

„To się nigdy wcześniej nie zdarzyło. Pocisk balistyczny i 28 Shahedów w tym samym czasie. Przedsiębiorstwo przemysłowe zostało zniszczone. Dzięki Bogu, nie było (tam) ofiar, pracownicy znajdowali się w schronach. Niestety, poszkodowany został 17-letni chłopak, (trafiony) w brzuch. Jest poważnie ranny, lekarze walczą teraz o jego życie” - napisał Wiłkuł w komunikatorze Telegram.

08:50. Władze: jedna osoba zabita w wyniku ukraińskiego ataku dronem

Jedna osoba zginęła w obwodzie woroneskim na południowym zachodzie Rosji w wyniku obrażeń odniesionych podczas ukraińskiego ataku z użyciem dronów – poinformował w środę na Telegramie gubernator obwodu woroneskiego Aleksandr Gusiew.

Według Gusiewa mężczyzna, który zmarł, znajdował się w śpiączce po zranieniu w głowę.

Gubernator dodał, że w szpitalu przebywają dwie ciężko ranne osoby, które odzyskały już przytomność.

Obwód woroneski, graniczący z Ukrainą, należy do najczęściej atakowanych przez siły ukraińskie.

08:15. Rosyjskie straty wojenne

Według informacji podanych przez ukraińską stronę, od początku agresji Rosji na Ukrainę, zginęło 1037460 żołdaków Władimira Putina.

06:45. Rosyjskie drony i pociski uderzyły w ukraińskie miasta

Rosyjskie drony i pociski zaatakowały w środę w wielu obwodach i miastach Ukrainy, min. w Charkowie, Kijowie i Krzywym Rogu, w wyniku czego zginęły co najmniej dwie osoby, poinformowały ukraińskie władze.

Krajowe służby ratunkowe poinformowały o dwóch ofiarach śmiertelnych ataków dronów na wschód od Charkowa na północnym wschodzie kraju, w pobliżu miasta Kupiańsk, na obszarze, który od kilku miesięcy jest atakowany przez Rosję.

04:06. Prezydent: pociski Patriot są już w drodze na Ukrainę

Prezydent USA Donald Trump poinformował we wtorek, że pociski do systemów obrony powietrznej Patriot są już transportowane na Ukrainę. Jak dodał, wysłano je z Niemiec. Zapowiedział też, że wkrótce kolejne kraje otrzymają pisma w sprawie taryf celnych.

Są już dostarczane. Wysłano je z Niemiec. (…) USA otrzymają za nie zapłatę

— powiedział Trump dziennikarzom.

Wcześniej we wtorek „New York Times” napisał, że większość amerykańskiej broni, która ma trafić za pośrednictwem sojuszników z NATO na Ukrainę, jest natychmiast gotowa do wysyłki.

W poniedziałek Trump ogłosił, że sojusznicy z NATO kupią amerykańską broń, która następnie trafi na Ukrainę. Potwierdził, że dostarczone mają być systemy obrony powietrznej Patriot, które Ukraińcy wykorzystują do obrony przed rosyjskimi atakami. Dostawy obejmą też pociski i amunicję, będzie to broń defensywna i ofensywna.

Dwa systemy Patriot zamówiły dla Ukrainy Niemcy, a jeden Norwegia. Koszt jednego systemu Patriot to ok. 1 mld USD.

Prezydent USA odniósł się też w rozmowie z dziennikarzami do taryf na import. Powiadomił, że mniejsze kraje otrzymają wkrótce pisma, w których zostaną powiadomione o objęciu ich dóbr od 1 sierpnia jednakowym cłem na poziomie powyżej 10 procent.

00:01. Trump: Zełenski nie powinien atakować Moskwy

Prezydent USA Donald Trump oświadczył, że nie jest ani po stronie Ukrainy, ani Rosji i zależy mu tylko na tym, by zakończyło się zabijanie ludzi. Powiedział dziennikarzom, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie powinien atakować Moskwy.

Nie, nie powinien celować w Moskwę

— podkreślił Trump. Wcześniej brytyjski dziennik „Financial Times” podał, że Trump zapytał w rozmowie Zełenskiego, czy byłby w stanie zaatakować Moskwę, gdyby Stany Zjednoczone dostarczyły Ukrainie broń dalekiego zasięgu.

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt zapewniła w oświadczeniu dla „Newsweeka”, że „prezydent Trump jedynie zadał pytanie, a nie zachęcał do dalszego zabijania”. Zarzuciła też dziennikowi „FT”, że „jest znany z wyrywania słów z kontekstu.

Jeśli nie będziemy po 50 dniach mieć umowy, będą taryfy i sankcje

— dodał Trump. Ocenił, że to nie jest długi okres.

Dzień wcześniej Trump zapowiedział, że jeśli w ciągu 50 dni nie dojdzie do porozumienia z Rosją w sprawie wojny w Ukrainie, ogłosi surowe „taryfy wtórne”. Jak przekazał agencji Reutera przedstawiciel Białego Domu, Trump miałby nałożyć 100-procentowe cła na Rosję i sankcje wtórne na kraje, które kupują ropę z Rosji.

Trump odniósł się też do ogłoszonej przez niego we wtorek umowy handlowej z Indonezją. Zgodnie z ustaleniami Indonezja będzie płacić USA cło w wysokości 19 proc., natomiast USA nie będą obowiązywać żadne taryfy. Strona amerykańska uzyska też pełen dostęp do indonezyjskiego rynku. Prezydent przekazał, że trwają prace nad podobnymi umowami z innymi krajami.

W ubiegłym tygodniu Indonezja otrzymała od Trumpa pismo, w którym zapowiedział, że od 1 sierpnia ten kraj będzie płacić cło w wysokości 32 proc.

Prezydent poinformował też, że podczas zbliżającej się wizyty w Szkocji, zaplanowanej na 25-29 lipca, zamierza spotkać się z brytyjskim premierem Keirem Starmerem i rozmawiać z nim o umowie handlowej, zawartej między USA i Wielką Brytanią. Trump ma wtedy również odwiedzić swoje ośrodki golfowe, Turnberry i Aberdeen.

red/PAP/Facebook/X