Podczas łączenia z Centrum Nauki Kopernik w Warszawie Sławosz Uznański-Wiśniewski opowiadał o życiu na orbicie, pracy w europejskim module Columbus i naukowych eksperymentach, które przebiegają bez zakłóceń. Zaapelował też o odpowiedzialne gospodarowanie zasobami Ziemi, które z kosmosu widać w całej ich kruchości.
Uznański rozmawiał z polskimi dziennikarzami
Dziś astronauta, przebywający obecnie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, odpowiadał na pytania polskich dziennikarzy zgromadzonych na konferencji prasowej w warszawskim Centrum Nauki Kopernik.
Pytany, czy widział Polskę z orbity, Uznański-Wiśniewski wyjaśnił, że do tej pory nie udało mu się wykonać dobrych zdjęć polskich miast. Gdy ISS przelatywała nad naszym krajem, stacja była jeszcze oświetlona promieniami Słońca, natomiast Polska znajdowała się już w cieniu Ziemi. Takie warunki nie sprzyjają fotografowaniu powierzchni planety.
Mówiąc o obserwacji Ziemi z modułu Cupola, zaznaczył, że z ISS:
Nie widać granic, nie widać krajów – widać jedną piękną planetę, z bardzo delikatną, cienką atmosferą.
Wyraził nadzieję, że ludzkość będzie odpowiedzialnie korzystać z dostępnych zasobów.
Życie na międzynarodowej stacji kosmicznej
Pytany o życie na ISS, Uznański-Wiśniewski podkreślił, że Międzynarodowa Stacja Kosmiczna to ogromne laboratorium badawcze, w którym realizowanych jest wiele eksperymentów naukowych. Za swoje główne miejsce pracy uznaje europejski moduł Columbus, który określił jako „troszeczkę swój dom”. Dodał, że porusza się swobodnie po części europejskiej i amerykańskiej stacji, ale nie ma dostępu do segmentu rosyjskiego ani do drugiej, amerykańskiej kapsuły Dragon, która nie należy do jego załogi.
Odpowiadając na pytania o start rakiety, astronauta przyznał, że odczuwał silne i długotrwałe przeciążenia. W przestrzeni kosmicznej nie doświadczył jednak żadnych poważnych dolegliwości fizjologicznych. Największym wyzwaniem było początkowe przystosowanie się do środowiska mikrograwitacji, w tym orientacja w przestrzeni po wejściu na stację.
Czułem się tak dobrze, że od pierwszych godzin mogłem rozpocząć pracę. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony i szczęśliwy
— powiedział.
Uznański-Wiśniewski podkreślił, że eksperymenty naukowe realizowane w ramach misji przebiegają bez zakłóceń.
Wszystko idzie bardzo sprawnie. Oczywiście zdarzają się drobne problemy do rozwiązania, ale nic nie zablokowało realizacji celów
— ocenił.
Dr Aleksandra Bukała, szefowa misji IGNIS z ramienia Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA), przyznała, że największym pozytywnym zaskoczeniem jest to, jak płynnie przebiega misja.
Wszystko idzie tak dobrze, że możliwe będzie zrealizowanie większej liczby sesji eksperymentalnych, niż przewidziano w planie minimalnym
— powiedziała.
Na razie nie została oficjalnie podana data powrotu polskiego astronauty. Dr Bukała wyjaśniła, że po odłączeniu rosyjskiego statku Progress konieczne było skorygowanie położenia całej stacji, aby umożliwić bezpieczne oddokowanie kapsuły Dragon, którą powróci załoga misji Ax-4. Wyjaśniła, że to od tej korekty zależy dokładny termin powrotu.
Ale Sławoszowi tak podoba się na stacji, że pewnie nie będzie miał nic przeciwko, by zostać dzień dłużej
— dodała z uśmiechem.
Obecna na konferencji wiceminister nauki Maria Mrówczyńska podkreśliła, że misja otwiera nowe możliwości rozwoju dla polskiej nauki i technologii.
To powód do dumy. Po raz pierwszy mamy pełnoprawną misję naukowo-techniczną. Gratuluję polskim naukowcom i przedsiębiorcom, którzy zaprojektowali eksperymenty
— powiedziała.
Szefowa POLSA Marta Wachowicz przypomniała, że Polska nigdy wcześniej nie zarządzała samodzielnie misją kosmiczną, co czyni tę operację wyjątkową w historii polskiej astronautyki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
xyz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/734424-uznanski-wisniewski-z-iss-widac-jedna-piekna-planete
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.