Rząd Niemiec przerzuca chaos z jednej strony granicy na drugą - ocenił współprzewodniczący Zielonych Felix Banaszak. Wezwał rząd Friedricha Merza do zatrzymania „spirali głupoty”. Głos w tej sprawie zabrał też koordynator niemieckiego rządu ds. współpracy z Polską
Zdaniem Banaszaka zamiast kontroli granicznych rząd federalny powinien skupić się na wdrożeniu reformy europejskiego systemu azylowego.
To, co robi ten rząd, to po prostu przenoszenie chaosu z jednej strony granicy na drugą
— powiedział Banaszak, cytowany przez agencję dpa. Opozycyjny polityk dodał, że „nie uważa tego za właściwą politykę”.
Wprowadzenie przez Polskę kontroli granicznych Banaszak uznał za „co prawda niewłaściwe, ale w pewnym sensie zrozumiałe”.
Współprzewodniczący Zielonych wezwał rząd Merza do porzucenia „spirali głupoty”.
Głos w sprawie granicy zabrała również przewodnicząca frakcji Zielonych w Bundestagu Britta Hasselmann, która także krytycznie wypowiedziała się o działaniach gabinetu Merza.
Jej zdaniem wprowadzenie przez Polskę kontroli to „skutek jednostronnych działań” Berlina. Polityczka argumentowała, że w rezultacie kontroli poszkodowani zostaną wszyscy mieszkańcy regionów przygranicznych.
Od października 2023 r. Niemcy prowadzą kontrole na granicy z Polską, oficjalnie w celu zatrzymania nielegalnej migracji. Ściślejsza kontrola skutkuje zwiększoną liczbą zawracanych do Polski migrantów, próbujących przekroczyć granicę mimo niespełniania warunków wjazdu i pobytu w RFN. 8 maja, czyli dwa dni po zaprzysiężeniu Merza na kanclerza, w Niemczech doszło do zmian w praktykach stosowania prawa azylowego.
Opinia koordynatora niemieckiego rządu ds. współpracy z Polską
Kontrole graniczne są teraz konieczne z przyczyn politycznych, ale ich utrzymanie przez dłuższy czas nie leży w interesie Polski i Niemiec - ocenił w poniedziałek Knut Abraham, koordynator niemieckiego rządu ds. współpracy z Polską.
Polityk CDU przyznał w rozmowie z siecią redakcji RND, że dla regionu przygranicznego „kontrole stanowią duże obciążenie”. Zauważył tym kontekście, że „ważne łańcuchy produkcji są uzależnione od niezakłóconego ruchu przez granicę”.
Równocześnie Abraham zaapelował do służb granicznych, by kontrole odbywały się w możliwie jak najmniej uciążliwy sposób. W tym celu zaproponował utworzenie specjalnych pasów kontrolnych na autostradach i wspólnych niemiecko-polskich patroli.
Jego zdaniem środki wprowadzone obecnie na granicy mogą służyć jedynie jako rozwiązanie tymczasowe, ponieważ utrzymanie ich przez dłuższy czas zaszkodzi Polsce i Niemcom.
Kontrole graniczne Abraham nazwał „politycznie koniecznymi na teraz, by pokazać zmianę podejścia do kwestii migracji”.
Nie prowadzi to jednak do rozwiązania wyzwań, jakie stawia migracja. Rozwiązanie leży we wspólnym podejściu do (ochrony) granicy. Polska i Niemcy powinny działać wspólnie
— zaapelował polityk CDU.
Premier Donald Tusk zapowiedział 1 lipca tymczasowe przywrócenie kontroli na granicach Polski z Niemcami i z Litwą. W ocenie szefa rządu takie rozwiązanie jest konieczne, by zredukować niekontrolowane przepływy migrantów. Kontrole graniczne zostały przywrócone w poniedziałek i będą obowiązywać do 5 sierpnia.
Dotychczas Polska kilkukrotnie czasowo przywracała kontrole na granicach wewnętrznych strefy Schengen, uzasadniając je nasileniem migracji, epidemiami oraz ważnymi wydarzeniami o charakterze międzynarodowym. Tak było np. podczas współorganizowanych przez Polskę piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 r. i w czasie pandemii Covid-19.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/734416-lider-zielonych-kontra-merz-chodzi-o-granice-chaos
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.