Wkraczam, by przewodzić transformacji w Iranie – powiedział agencji AFP przebywający na emigracji książę Reza Pahlawi, syn zmarłego szacha Iranu. Według niego, zamiast negocjować z „upadającym reżimem”, zachodnie mocarstwa powinny wykorzystać ten „irański moment Muru Berlińskiego”.
64-letni książę Reza Pahlawi, syn obalonego w 1979 roku szacha Mohammada Rezy Pahlawiego cytowany przez AFP zapewnił, że „rządy ajatollaha Alego Chameneiego ‘z każdym dniem są bliżej końca’”.
„Irański moment Muru Berlińskiego”
Według księcia Pahlawiego reżim szczególnie osłabiły niedawne 10-dniowe izraelskie naloty na obiekty związane z irańskim programem nuklearnym oraz bombardowania z 22 czerwca – w tym silnie ufortyfikowanego ośrodka jądrowego Fordo – przeprowadzone przez siły USA.
Ten reżim upada (…). Można ten proces przyspieszyć, stając tym razem po stronie narodu irańskiego, a nie rzucając temu reżimowi kolejne koło ratunkowe, które pozwoliłoby mu przetrwać
— powiedział Pahlawi agencji AFP.
Dodał, że zamiast myśleć o rozmowach z upadającym reżimem, zachodnie mocarstwa powinny wykorzystać ten „irański moment Muru Berlińskiego”.
Książę Pahlawi już w lutym, podczas szczytu Praw Człowieka i Demokracji w Genewie przewidywał upadek irańskiego reżimu, przekonując, że „nadszedł czas, aby działać”.
Dlatego odpowiadam na wezwanie moich współobywateli, by poprowadzić transformację – nie dla siebie, nie dla stanowiska czy władzy, lecz z poczucia obowiązku jako patriota
— mówił wówczas w Genewie.
Opozycja podnosi głowę
Jak podał Times of Israel, Reza Pahlawi otrzymuje już sygnały od ludzi z irańskich służb bezpieczeństwa, którzy deklarują gotowość przejścia na stronę opozycji.
Zaczynają się z nami kontaktować osoby z wojska i służb wywiadowczych
— powiedział cytowany przez portal syn szacha.
Aby odpowiedzieć na „rosnącą liczbę próśb od personelu wojskowego i policji” chcącego zerwać z reżimem, Pahlawi ogłosił 23 czerwca utworzenie formalnego kanału komunikacji z tym środowiskiem.
Według AFP, książę Pahlawi zapewnił także, że jego zespół pozostaje w kontakcie z politykami wyższego szczebla w Europie i USA.
„Świecki, demokratyczny Iran”
Na swojej stronie internetowej Pahlawi przedstawia się jako „adwokat świeckiego, demokratycznego Iranu”. W odpowiedzi na pytanie agencji AFP, czy widziałby siebie jako przyszłego prezydenta, a nawet króla Iranu, Pahlawi stwierdził, że „wkracza, żeby przewodzić transformacji w Iranie”. Dodał, że nie sądzi aby potrzebował do tego jakiegoś tytułu.
Ważne jest, aby być kimś, kto może zmobilizować naród
— podkreślił.
Nowy system w Iranie – według mieszkającego w amerykańskiej Virginii Pahlawiego – ma opierać się na wolności jednostki oraz rozdziale religii od państwa.
Ostateczny kształt tej przyszłej demokracji zostanie określony przez naród irański w ogólnonarodowym referendum
— zadeklarował książę Pahlawi.
Wcześniej jednak – jak informował brytyjski „Times” – Pahlawi planuje zwołać „szczyt narodowej jedności”, gromadząc irańskich dysydentów z całego, silnie podzielonego spektrum opozycji, by uzgodnić wspólny plan działań na rzecz demokratycznej transformacji i odbudowy kraju.
Historia rewolucji islamskiej
Obecnym najwyższym przywódcą Iranu jest ajatollah Ali Chamenei, który objął tę funkcję po śmierci Ruhollaha Chomeiniego w 1989 roku. Chomeini był przywódcą rewolucji islamskiej z 1979 roku, która obaliła ojca Rezy, szacha Mohammada Rezę Pahlawiego. Po rewolucji rodzina Pahlawich została zmuszona do opuszczenia Iranu.
Dynastia Pahlawich została założona w latach 20. XX wieku przez dziadka Rezy – analfabetę aż do trzydziestego roku życia. Jego syn, Mohammad Reza Pahlawi, został obalony w wyniku narastającej krytyki ogromnego bogactwa rodziny królewskiej i oskarżeń o korupcję.
Jak w styczniu 1979 roku pisał „New York Times”, bankowcy szacowali wtedy majątek szacha i jego rodziny na ponad miliard dolarów. Według dziennika fortuna Pahlawich na Bliskim Wschodzie ustępowała jedynie posiadłościom dynastii Saudów. Posiadali oni udziały m.in. w 17 bankach i towarzystwach ubezpieczeniowych, 25 firmach przemysłu metalowego, 8 firmach górniczych, 10 przedsiębiorstwach materiałów budowlanych, 43 firmach spożywczych oraz kontrolowali 70 procent oferty hotelowej Iranu.
Do tego ostentacyjnego bogactwa i oskarżeń o korupcję odwołują się dziś krytycy Rezy Pahlawiego, postrzegając go jako dziedzica skompromitowanej dynastii.
Symbol nowych czasów?
Jednak Michael Rubin, ekspert American Enterprise Institute, specjalizujący się w sprawach Bliskiego Wschodu – zwłaszcza Iranu i Turcji – uważa, że „dyktatura nie jest dziedziczna”. W analizie dla portalu meforum.org ocenił, że Reza Pahlawi nie musi powtórzyć błędów ojca, ponieważ rozumie, jakie „ekscesy” miały miejsce. Rubin zauważa również, że czasy szacha kojarzą się Irańczykom nie tylko z brutalną policją i przepychem, ale również z dynamicznie rozwijającą się gospodarką.
Reza Pahlawi symbolizuje dla wielu Irańczyków lepsze czasy – niezależnie od ich poglądów — podkreśla.
Zdaniem Rubina, jeśli Pahlawi chce odegrać rzeczywistą rolę w budowie demokracji w Iranie i udowodnić swoją determinację, powinien zdobyć się na odważny gest – na przykład tymczasowo zamieszkać w An-Nadżafie, świętym mieście szyitów w Iraku, gdzie ajatollah Chomeini przebywał na wygnaniu. Według eksperta, Pahlawi mógłby zgromadzić tam wokół siebie pielgrzymujących Irańczyków.
Rząd Iraku może nie być tym zachwycony, a ludzie Chameneiego zapewne spróbują go zlikwidować – ale w pewnym momencie będzie musiał podjąć odważny krok
— podsumowuje Rubin.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/733410-syn-obalonego-szacha-iranu-chce-zjednoczyc-opozycje-w-kraju
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.